Zły przykład

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Zły przykład

To jakieś fatum. Wiosną po porażce z Medykiem piłkarki AZS PWSZ nie wygrały czterech meczów z rzędu. Teraz zaczyna być podobnie - po nieznacznej porażce 3:4 z Medykiem, która dawała nadzieje na kolejne dobre mecze przyszły trzy remisy. O ile ten z Krakowa można jakoś przełknąć,  wszak AZS UJ też walczy o czołową "6", to już mecze zremisowane u siebie z outsiderami - Biała Podlaską i Żywcem przyprawiają o ból głowy. Nie potrafimy grać z drużynami, ktore bronią się dziesięcioma piłkarkami na własnym przedpolu. Wiem, wiem. Kontuzje, słabszy skład, pech, zmarnowane sytuacje. Nie wszystko jednak dla się tym wytłumaczyć. Klasowy zespół, a za taki chcemy uznawać AZS PWSZ, nie może dać wydrzeć sobie zwycięstwa prowadząc 3:1 w Krakowie na 10 minut przed końcem meczu, ani tym bardziej prowadząc 2:0 ze słabszym Mitechem. A swoją drogą, to mieliśmy wyjatkowo ubogą w gole kolejkę w ekstralidze kobiet. W 6 meczach padło tylko 12 goli, ten wynik ratowal Medyk (wygrał 3:0) i mecz w Wałbrzychu (2:2 z Mitechem). Czyżby panie zapatrzyły się na męską ekstraklasę, w której padlo jeszcze mniej goli, bo tylko 10 w 8 meczach! I tak wynik hitu Lech- Legia (3:0) uratował twarz panom. Już lepiej niech w meczu pada 10-12 goli (tak też u pań bywało) niż w całej kolejce 12 goli...