Mocne tempo mają ostatnio nasze drużyny kobiece. Grają co kilka dni i praktycznie tak będzie także w listopadzie. A gra się toczy o jak najlepsze miejsca przed przerwą zimową. Warto przypomnieć sytuację  w tabelach naszych drużyn kobiecych. W ekstralidze AZS PWSZ jest piąty, traci do czwartego Górnika Łęczna 2 punkty i do trzeciego Mitechu Żywiec 4 punkty. Ma natomiast przewagę 3 punktów nad szóstym AZS Wrocław  i taką samą nad siódmym AZS Biała Podlaska (a pierwsza "6" po dwóch rundach zagra w grupie mistrzowskiej). W tej lidze AZS PWSZ zagra jeszcze jesienią cztery mecze, po dwa u siebie i na wyjazdach.  W II lidze śląskiej AZS PWSZ II jest wiceliderem, traci punkt do lidera Darboru i ma punkt przewagi nad trzecią Polonią Prószków Opolski. Victoria Aglomeracja, która nie wykorzystała szansy na drugie zwycięstwo w lidze (prowadziła z Rolnikiem II już 3:0 i potem 5:2, a zremisowała osattecznie 5:5), jest trzecia od końca. Ma tyle samo punktów co Rolnik II, który jest 9. w tabeli i punkt przewagi nad Mitechem II, który jest 11. Jest nadzieja, że w ekstalidze AZS PWSZ na koniec listopada będzie  w górnej "6", musi tylko wygrać oba mecze u siebie (ze Sztormem i Czarnymi) i szukać 2-3 punktów na wyjeździe (Biała Podlaska i Piaseczno). W II lidze AZS PWSZ II powinien spokojnie utrzymać się w najlepszej "3", ma dwa mecze jeszcze ze średniakami (Bytom i Wodzisław).  VAW natomiast jak wygra z Mitechem II u siebie ma szanse na miesce powyżej strefy spadkowej.