Koszykarze Górnika jako pierwsi zaczynają sezon ligowy drużyn gier halowych. I grają też z wałbrzyskich ekip w najwyższej lidze. Efektownie i efektywnie spędzili czas przed rozgrywkami. Pozyskiwali sponsorów, wydłużali swoja nazwę, dokonywali transferow, grali sparingi, robili premiery i dni medialne. Wszysko jest OK. Ale najważniejsza jest gra i wyniki. Już w sobotę pierwsza próba. Niezbyt trudna, bo Decka Pelpin to drużyna środka tabeli. Z takimi Górnik Trans.eu Zamek Książ musi wygrywać jeżeli myśli faktycznie o awansie do ekstraklasy. Ma prawie wszystko - na walbrzyskie warunki - by ten cel w końcu spełnić. To czwarty sezon, w którym koszykarze ogłaszają grę o awans. Raz na przeszkodzie stanęła pandemia, dwa razy rywale, którzy w finale zmagań okazywali się minimalnie lepsi. O ironio, czy teraz - gdy skład Górnika nie wydaje się silniejszy od tego sprzed roku czy dwóch - Górnik spełni swoje marzenie? Tego mu życzymy, chociaż kadra na tle rywali nie rzuca na kolana. Jakby przeczuwając te problemy, trener Radomski słusznie mówi, póki  co, o najlepszej "4" sezonu. Rywale też się wzmacniali, mają nawet obcokrajowców. Górnik dokonywał transferow, ale umierakowanie dobrych koszykarzy. Na miejsce uznanych ligowcow przyszli ambitni drugo- i pierwszoligowcy. Czy podołają zadaniu? Najbliższe pół roku da nam odpowiedź. Jedno jest pewnie juz dziś - kolejny raz emocji w wykonaniu koszykarzy nie zabraknie...