Fatalna sobota

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Fatalna sobota

Takiej środy, jak ta ostatnia,  w tej rundzie - a być może i całym sezonie - piłkarze Górnika jeszcze nie mieli. Graly trzy drużyny i nie tylko wszystkie przegrały, ale na dodatek żadna nie zdobyła gola. Seniorzy 0:2 ulegli Rybnikowi, juniorzy przegrali 0:2 z Lechią, a juniorzy młodsi aż 0:4  polegli w Dzierżoniowie. Można szukać usprawiedliwień, ale coraz bardziej widać, że wałbrzyski futbol nie ma napstników. Nie ma kto  w nim strzelać goli. Owszem, gdyby Bartkowiak i Misiak grali w juniorach, to pewnie  ten zespół miałby lepsze wyniki, ale oni grają w seniorach lub reprezentacjach. Cierpimy - przy słabszej formie Zinkego czy Morawskiego - na brak strzelców goli. I to powinno być wyzwanie i zadanie dla trenera Roberta Bubnowicza, który przez dwa mesiące ma objeżdżać okoliczne drużyny, oglądać ich mecze i szukać wzmocnień. Przede wszystkim do ofensywy. Górnik obliczył, że musi zdobyć jeszcze 6-7 punktów i spokojnie się utrzyma. Trzy punkty już ma za walkower z Lechem Rypin. Gdzie zdobyć kolejne? Może po punkcie w Katowicach i Oławie? Boję się mówić o 3 punktach w meczu z Calisią, bo nasi nie wygrali w Wałbrzychu od 30 marca! Nie ma co, wydawało się, że wiosna będzie nudna, bo ani awans, ani spadek nam nie grożą. Tymczasem się tyle dzieje, że wystarczy już tych emocji. Wolelibyśmy punkty zamiast kolejnych nadziei i emocji, które co kilka dni przemieniają się w gorycz kolejnej porażki...