Nowa historia

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Nowa historia

Piłkarze Górnika Wałbrzych zaczynają kolejną nową historię w swoich ligowych zmaganiach. Po raz pierwszy zagrają oficjalny mecz ligowy z Lechem Rypin. To malutkie miasteczko na północnym wschodzie województwa kujawsko - pomorskiego, kawał drogi od Wałbrzycha. Dlatego Górnik już w piątek wyjeźdża na to spotkanie. I gra w sobotę o godz. 14. Wracając do Rypina, to liczy sobie 17 tysięcy mieszkańców. Takie pół wałbrzyskiego Podzamcza. Ale ma bardzo długą historię, powstało już w 1065 roku!

Lech Rypin to beniaminek II ligi, ale swoja postawą w tej jesieni przypomina Górnika sprzed 29 lat, kiedy to nasz zespół - jako beniaminek - bił się w czołówce ekstraklasy i na mecie rundy został liderem. Rypin liderem w II lidze już był, teraz jest wspołliderem. Ma niezły binas meczów: 8 zwycięstw, 2 remisy i 3 porażki. Ale teraz przeżywa kryzys. Ostatnie dwa mecze przegrał i to wysoko. Najpierw u siebie 0:3 z Kluczborkiem, a przed tygodniem aż 0:4 w Rybniku. Na 18 straconych bramek niemal połowę strat miał w tych dwóch meczach. Ba, Lech ma wyraźnie gorszy bilans meczów na własnym boisku (3-2-2) niż na wyjeździe (5-0-1). To szansa dla Górnika na dobry wynik.

Nasi do Rypina pojechali bez Darka Michalaka, który pauzuje za żółte kartki. Pierwszy raz w kadrze meczowej będzie 19-letni Artur Baczyński, który jest wychowankiem Włókniarza Gluszyca, ale od roku gra w juniorach Górnika. To zawodnik ofensywny. Chciał do Rypina trener Bubnowicz zabrać na ten mecz Michała Bartkowiaka, ale on nie może grać ani w juniorach, ani w  seniorach w ten weekend, bo pazuje też za kartki, które dostał w juniorach. Trzymamy kciuki za nasz zespół, mimo, że gra z wiceliderem, to ma szansę na punkty. Beniaminek dostal zadyszki i warto to wykorzystać...

Relacja z tego meczu od godz. 14 na naszej stronie w sobotę.