Kto i jak

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Kto i jak

Był czas, że siatkarski klub cieszył się pozycją lidera. W Wałbrzychu. Pod względem wychowanków grających w najwyższej lidze czy reprezentacji. W latach dziewięćdziesiątych wychowankowie Chełmca to olimpijczycy, reprezentanci kraju, ekstraligowcy. Potem przyszedł kryzys. Ostatni, którzy grali tak wysoko to Krzysztof Ignaczak i Łukasz. Kruk. W Niemczech pogrywa Kamil Ratajczak. Ze świecą jednak szukać wychowanków wałbrzyskiego klubu, którzy graliby obecnie w najwyższej lidze. Jest kilku takich, ale oni w Wałbrzychu zagrzali miejsce tylko przez rok-dwa, nie są wychowankami. Siatkówka pod tym względem wpadła w wyraźny kryzys. Obudziła się za to koszykówka. Od czasów Adamka i Krzykały-juniora już sporo czasu minęło. Ale pojawili się najpierw Pieloch, potem Niedźwiedzki. Teraz są następni. Balcerowski przez co najmniej kilkanaście lat powinien być w poważnej koszykówce. Nawet międzynarodowej. Są następni: Podejko, Kosior, Kłysz. Mają szanse na solidne ligowe granie. Wróciła także na swoje miejsce piłka. Ta niemal non-stop wychowywała ligowców. Teraz też ma ich najwięcej. Od czasów Włodarczyka, Bubnowicza i Morawskiego wyrosło kolejne pokolenie, które widać w polskiej piłce. To nie tylko już ograni Łasicki, Oleksy, Trojak, Radziemski, Biel, Kubowicz, Jarosiński, Bronisławski. Ciągle wierzymy w Bartkowiaka, że w końcu ustabilizuje się w wysokiej lidze. Są młodsi od niego Żyra, Parol, Długosz, Pakulski, Więcek, a pojawiają się już jeszcze młodsi Rokosz, Cielemęcki, Majorowicz, Lewandowski. Futbol jest więc wyraźnie górą w tym wydaniu sportowych talentów, chociaż gra w zdecydowanie najniższej lidze. Trafiają się jednak pod Chełmcem talenty i są wyłapywane. To zasługa naszych trenerów. Nie ma wśród nich ligowych nazwisk, trenerów, którzy pracowaliby w Polsce w najwyższych ligach (akurat w siatkówce czy koszykówce jest odwrotnie, tacy pojedynczy trenerzy są), ale pod względem trenerskiego oka i podstaw szkolenia jest nadal dobrze. Oby tą drogą poszli trenerzy innych dyscyplin zespołowych. To może w końcu doprowadzi, przy lepszej koniunkturze organizacyjno-finansowej w naszym mieście, do sukcesów ligowych i w piłce nożnej, na które czekamy już kilka lat.