Padają różnie

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Padają różnie

Przed dekadami takich przypadków było więcej. Piłkarskie jabłko nie padało zbyt daleko od piłkarskiej wałbrzyskiej jabłoni. Na ligowych boiskach dobrze, czasami nawet lepiej, radziły sobie dzieci byłych czołowych wałbrzyskich piłkarzy. By wymienić Jana i Leszka Kosowskich, Jana i Adama Matysków,  Mariana i Dariusza Szejów, Janusza i Rafała Wodzińskich. Potem się to jakoś zacięło. Żaden z piłkarzy, którzy awansowali do ekstraklasy z Górnikiem nie doczekał się latorośli na równie wysokim poziomie (jedynie Henryk Janikowski tak, ale w innej zupełnie dyscyplinie – futbolu amerykańskim). Późniejsze lata też takich przypadków nie notują. Jedynie Dominik Radziemski próbuje kontynuować tradycje piłkarskie taty Krzysztofa. A teraz mamy na to szansę. Szymon Włodarczyk, syn Piotra coraz lepiej radzi sobie w zespole juniorów Legii oraz reprezentacjach U15 i U16.  Może on pobije rekordy taty w lidze i reprezentacji tak jak udało się to Adamowi Matyskowi…