Pech Świerka

Strona Główna » Zapasy » Artykuły » Archiwum » Pech Świerka

Kilka miesięcy przygotowań i pech w pierwszej walce. Na MŚ Tomasz Świerk szybko odpadł z powodu kontuzji.

W Moskwie Świerk w pierwszej walce trafił na Amerykanina Sahina.  Już w drugie minucie pierwszej rundy doznał kontuzji barku.

- Poczułem potworny ból, ale adrenalina jeszcze działała, więc I rundę wygrałem. Potem nadal bolało, nie pomogło znieczulenie, chciałem walczyć, ale rywal sprowadzał mnie do parteru i przegrałem dwie rundy po 0:1. Byłem wściekły i z bólu, i z bezsilności, bo tyle treningu poszło na marne – powiedział zaraz po walce wałbrzyski zapaśnik.

Nie ma szczęścia ten zawodnik w międzynarodowych imprezach, w których nie może przebić się do czołówki. Amerykanin w Moskwie przegrał zaraz kolejną walkę i Świerk został sklasyfikowany dopiero na 25. miejscu na 36 zawodników.

Dwa dni później walczył w Moskwie drugi wałbrzyszanin Julian Kwit. W wadze 74 kg było 39 zapaśników, Julek źle losował i trafił w pierwszej walce na reprezentanta gospodarzy Szarafedtinova. Przegrał z nim 0:1 i 0:3, a potem trzymał kciuki, by ten doszedł do finału, ale się nie udało, bo Rosjanin przegrał w półfinale z Turkiem i ostatecznie zajął trzecie miejsce. To dla Julka oznaczało dopiero 30 miejsce w klasyfikacji.

Z klasyków najlepiej spisał się Damian Janikowski (Śląsk Wrocław), który w wadze 84 kg dotarł do małego finału. Walkę o brązowy medal przegrał jednak z Rosjaninem i zajął piąte miejsce. Ósmy był Dawid Ersetic (55 kg), podobnie jak Łukasz Banak (120 kg). Pozostali nasi zawodnicy plasowali się w drugiej „10”.