Aktualne Wyniki
Na dobry start
O tym się mówi
Zegar bije
Terminarze, tabele
Do Poczytania
Zasłużyła na to
Monika Michalik ma medal Igrzysk Olimpijskich. Brązowy. Ale jakże cenny. Koronujący jej karierę. Monika pół swojego dotychczasowego życia (ma 36 lat) spędziła na macie. Jest najbardziej zasłużoną i utytułowaną zapaśniczką. Pierwsze kroki stawiała w województwie lubuskim, ale zapaśniczo rozkwitła w Boguszowie-Gorcach pod okierm trenera Zbigniewa Grabowskiego i opieką klubową Jana Zwierki. To oni ją ściągnęli z małego klubu do nas, dali mieszkanie, zapewnili pieniądze i treningi, to w Boguszowie zaczęła zdobywać swoje pierwsze międzynarodowe medale, to tu została mistrzynia Europy po raz pierwszy. W Wałbrzychu byla często laureatką plebiscytów na początku tego stulecia. Miala wzloty i upadki. Nie tylko sportowe, ale też życiowe. Nie poddała się, walczyła do końca. Teraz koronuje swoją karierę medalem olimpijskim. Jak to pięknie powiedziała: "Całe swoje życie trenowałam, by wygrać te walkę, tę w Rio". Dziękujemy Monice. I gratulujemy. Mogą mieć satysfakcję Grabowski i Zwierko. I zapaśniczy Wałbrzych. Tak się bowiem składa, że polskie zapaśniczki do tej pory zdobyły na igrzyskach olimpijskcih tylko dwa medale. I oba mają związek z Wałbrzychem. W 2008 roku uczyniła to wałbrzyszanka Agnieszka Wieszczek, a teraz Monika Michalik, tak mocno związana z naszym regionem.