Zagrałem mecz eliminacyjny na miarę swoich możliwości. Alan Woś jest ode mnie o kilkanaście lat młodszy, on żyje z ligowego tenisa, a dla mnie jest to przede wszystkim pasja. Sam udział w finale MP to dla mnie duże wyróżnienie i ukoronowanie kariery. Cieszę sie, że te mistrzostwa są w moim rodzinnym mieście, że cały światek tenisa tu przyjechał i ogląda nasze obiekty, chwali nas za organizację. To bardzo miłe.