Powalczymy!

Strona Główna » Sporty Zimowe » Artykuły » Archiwum » Powalczymy!

W tym roku biathloniści na brak śniegu nie mogą narzekać. Wszędzie go pod dostatkiem, więc każdy trenuje ile może. Zawodnicy AZS AWF i UKN Melafir właśnie wrócili z Jakuszyc, gdzie mili bardzo dobre warunki do treningu.

- Dzięki temu zmniejsza się różnice między tymi grupami, które zawsze w kraju szukają śniegu, a tymi, którzy od jesieni byli już w Austrii na śniegu – mówi trener Jerzy Szyda. – My także jedzie na kolejny obóz, tym razem do Szklarskiej Poręby. I praktycznie zostaniemy tam do świat.

Szyda postanowił zrezygnować z pierwszego startu w kraju w Pucharze Polski, by wziąć udział w podobnej imprezie w ... Czechach.

- W dniach 18-19.12 odbędzie się ona w Harrachovie, to kilkanaście kilometrów od miejsca naszego pobytu. Lepiej tam jechać, gdzie będzie sporo zagranicznych zawodników niż kilkaset kilometrów pchać się do Zakopanego.

Nasi biathloniści i tak zaraz po świętach pojadą do stolicy Tatr. W dniach 27-29.12 zostaną tam rozegrane zaległe MP seniorów 2010, w których wystartują wszystkie kategorie wiekowe.

- W młodzieżowej kategorii powinny być medale – dodaje Szyda.

Szyda opiekuje się liczną grupą zawodników dwóch klubów. Rzadko będzie miał pod kontrolą braci Witków i Łukasza Słoninę, którzy są w kadrze B i będą startować w Pucharach Europy. Szyda skupi się na juniorach i kadetach, by ich jak najlepiej przygotować nie tylko do PP, lutowych MP , ale także startu w reprezentacji. Liczy, że na najważniejsze imprezy sezonu powinno pojechać ich kilkoro.

- Na Uniwersjadę powinni zakwalifikować się Sylwia Malinowska, Łukasz Słonina i Szymon Turkowicz. Do MŚ juniorów szykują się Mateusz Stec i Bartłomiej Gwałt.  W młodszej kategorii mamy Przemka Sobiesa i Mateusza Rusnarczyka.

- W kraju powalczymy o medale, za granicą chcę by moi zawodnicy pokazali się w kilku imprezach w szerokiej czołówce. Pracują bardzo ciężko, więc efekty powinny być.

Obok startów zawodników AZS AWF i UKN Melafir będziemy obserwować także udział w Pucharach Świata naszej dwójki – Krzysztof Pływaczyk i  Mirosław Kobus, którzy wywodzą się z Czarnego Boru i Mieroszowa, a teraz są w Kościelisku.  Obaj mają szansę zakwalifikować się na MŚ, przynajmniej w sztafecie. Może – po dwóch latach kłopotów zdrowotnych -  Pływaczyk przypomni sobie punktowane miejsca w PŚ?