Mocna góra

Strona Główna » Siatkówka » News » Mocna góra 

Wałbrzyskim siatkarzom udało się utrzymać pozycję w ligowej czołówce


Tydzień bogaty w podwójną dawkę ligowych siatkarskich emocji za nami. Nie oznacza to jednak, że I-ligowcy zwalniają tempo i zagrają dopiero w weekend. W najbliższym tygodniu również czekają kibiców dwa spotkania, tym razem zaczynamy jednak od zmagań w V rundzie Pucharu Polski, w którym zmierzy się połowa zespołów z I ligi. W weekend jedenasta kolejka ligowa, a później ... jeszcze dwie w pierwszym tygodniu grudnia i pierwsza część sezonu dobiegnie końca. Nim jednak znajdziemy się na półmetku, w minioną sobotę I-ligowe zespoły zagrały po raz dziesiąty. Weekendowa kolejka tym razem należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy wygrali 6 z 7 spotkań. Nadal niepokonany pozostaje Camper, który tym razem u siebie pokonał Kęczanina 3:1. Na drugim biegunie cały czas pozostaje Caro, które odniosło dziesiątą porażkę w sezonie, przegrywając ze Ślepskiem 0:3. Również 3:0 zakończył się mecz w Nysie, Stal wygrała z ostatnią w tabeli Avią. W Siedlcach miejscowy KPS wygrał z AGH 3:1. Do podziału punktów doszło w Szczecinie i Wrześni, Espadon wygrał z Wartą, a Krispol z Pekpolem - oba mecze po 3:2. Natomiast jako jedyny punktów nie zatrzymał u siebie SMS, który w pierwszym meczu kolejki uległ Victorii PWSZ 1:3.

Po 10. kolejce, Victoria PWSZ utrzymała się na III pozycji, z 22 punktami na koncie i setami 27:15. Na szczycie tabeli niezmiennie Camper - 30 punktów, za nim Krispol i Victoria PWSZ - po 22 punkty. Na dole tabeli Avia - 2 punkty, a wyżej Caro - 4 punkty oraz Warta - 8 punktów.

Próbowali, próbowali i wreszcie się udało. Po pokonaniu Kęczanina i Warty za dwa, ze Spały Victoria PWSZ wraca z całym kompletem punktów, a dodatkowo ponownie staje się współwiceliderem. Wnioski z poprzednich spotkań zostały wyciągnięte i w sobotę wałbrzyszanie do meczu podeszli bardzo pewnie i od samego początku starali się kontrolować grę i popełniać jak najmniej błędów. Choć rywal nie był łatwy i do tego jeszcze cały czas starał się psuć wałbrzyskie szyki, Victoria PWSZ oddała tylko jednego seta, i to też nie bez walki. Warto też dodać, że wałbrzyscy siatkarze w tym spotkaniu mieli dużo szczęścia i umiejętnie wykorzystali wpadki w grze zawodników ze Spały. Tym samym rewanżując się za porażkę w decydującym o awansie majowym meczu w Rzeczycy (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że i tak zagramy w I lidze). Victoria PWSZ nie ma jednak teraz zbyt dużo czasu na świętowanie wygranych, bo już za trzy dni kolejne starcie. Kolejny siatkarski tydzień zaczynamy ponownie w środę wizytą w Gorzowie oraz meczem V rundy PP z miejscowym GTPS. Natomiast w sobotę - 29.11 - wracamy do Wałbrzycha i zagramy we własnej hali z siódmym w tabeli Espadonem Szczecin, a obejrzeć będzie to można na żywo w TVP Sport.