Okrutny sport

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Archiwum » Okrutny sport

Sport nie jest sprawiedliwy. Sport bywa nieludzko okrutny. I to nie tylko w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bywa brutalny, bo czasami tak niewiele trzeba, by z przegranej było zwycięstwo, by cieszyć się z punktów, zamiast świecić oczami po kolejnej porażce. Doświadczyli tego w sobotę siatkarze Victorii PWSZ.  Przegrali mecz do zera, 0:3 z Czarnymi Rząśnia. Chociaż byli cztery piłki - dosłownie cztery piłki - od wygranej w takim samym stosunku. Nie pamiętam już kiedy nasz zespół przegrał wszystkie trzy sety na przewagi. Wystarczylo, by w I i II secie nasi przy jakimkolwiek swoim setbolu - a mieli ich najpierw trzy, potem dwa - wygrali jedną akcję, zablokowali przy swoim stebolu rywala i sety byłyby dla nich wygrany. Stało się odwrotnie i to Rząśnia cieszyła się z wygranych partii. W III secie wałbrzyszn od zwycięstwa dzieliły dwie pilki. Przy stanie 24:24 wystarczyło obronić dwie akcje, albo zmusić rywala do błędów. I trzeci set byłby nasz. I znowu stało się inaczej.

Każdy przeżywa takie mecze. Kilka tygodni wstecz piłkarze Górnika PWSZ grali na swoim boisku z Bałtykiem Gdynia. Goście oddali jeden celny strzał na bramkę wałbrzyską. Na 10 minut przed końcem. I oślepiony słońcem bramkarz Jaroszewski przepuścił tę piłkę do siatki. Nasi przegrali 0:1, chociaż mieli kilka świetnych podbramkowych okazji do zdobycia goli. Tyle, że Górnik PWSZ zaraz się podniósł, zdobywał punkty w następnych meczach. Teraz muszą zrobić to nasi siatkarze.