Na brak pracy trenerzy i działacze KPS Chełmiec nie mogą w tym sezonie narzekać. I to z własnej "winy". Ten cudzysłów jest potrzebny, bo trudno mówić o winie, skoro samemu dąży się do tego, by mieć tej pracy... jeszcze więcej. To nie tylko pięć drużyn w rozgrywkach ligowych, w tym dwie seniorów, co jest wałbrzyskim ewenementem. To pięć drużyn w rozgrywkach w każdy weekend - wyjazdy, hale, sędziowie, mecze. A teraz na własną prośbę wałbrzyszanie będą gospdarzami turniejów finałowych. I to w aż trzech kategoriach: III ligi, juniorów i juniorów młodszych. KPS Chełmiec sam wystąpił z propozycją, by te finały rozegrać w Wałbrzychu. To oznacza więcej pracy - przygotowanie hal, zajęcie się drużynami, sędziami, obsługą meczów. Ale klub nasz zrobił to świadomie, bo liczy... na kibiców wałbrzyskich. I ich doping, który ma pomóc siatkarzom Chełmca nie tylko w zdobyciu medali MDŚ, ale także jak najlepszej pozycji w ćwierćfinale MP. Najlepiej z pierwszego miejsca. Przy pomocy kibiców jest to możliwe. Chodźmy więc na turnieje w Hali Wałbrzyskich Mistrzów, jakich w Wałbrzychu już dawno nie było. W ten sposób podziękujmy działaczom i trenerom KPS za pracę jaką wkładają w bieżący sezon.