Powrót do korzeni

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Archiwum » Powrót do korzeni

Ten sezon pod względem sukcesów i gry o awans siatkarze Chełmca Wałbrzych powoli mogą spisywać na straty. I nikt z tego powodu nie rozdziera w klubie przysłowiowych szat. Raz, że II liga ma faworyta w postaci spadkowicza Chrobrego Głogów. Dwa, że wałbrzyszanie mają już sporo straconych punktów ze średniakami. Trzy, że klub zmienił swoją dewizę. KPS Chełmiec znowu stawia na wychowanków. Po latach gry z pozyskanymi zawodnikami (to było pięć sezonów, które zaowocowały awansem do I ligi, wygraniem jej i potem występami na tym szczeblu przez kolejne trzy lata) wałbrzyski klub stawia znowu na wychowanków. Najpierw trzeba było poszerzyć szkolenie. Chełmiec ma to za sobą. Efektem były dawno nie widziane w wałbrzyskim klubie sukcesy juniorów i kadetów w poprzednim sezonie. I gra w półfinale MP. Teraz znowu drużyny młodzieżowe radzą sobie bardzo dobrze, jest szansa na trzy medale Mistrzostw Dolnego Śląska, w tym dwa złote. I na coraz lepszą grę w MP. Klub chce poczekać jeszcze 2-3 lata, by obecni juniorzy mieli po 22-23 lata i wówczas zbudować drużynę, która wróci do I ligi. Bo marzenia o ekstraklasie są w obecnej sytuacji miasta i klubu wciąż tylko marzeniami. Trenerzy Kurzawiński i Ignaczak ogrywają więc juniorów kosztem wyników. Na niektóre mecze zabierają nawet juniorów młodszych. Trudno więc 17-latkom dotrzymać kroku seniorom, stąd porażki wałbrzyskiego drugoligowca. Takie działanie ma jednak podwójną korzyść. Wyłoni talenty, które mogą coś w siatkówce znaczyć. I stworzy drużynę, która będzie bardziej zaangażowana w grę o awans, w promocję miasta i regionu, a będzie kosztować mniej niż siła zaciężna w postaci zatrudniania sportowych obieżyświatów. A ze strony klubu, zawodników i kibiców potrzebna jest więc cierpliwość.