Ignaczak ma szczęście

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Archiwum » Ignaczak ma szczęście

Niedzielę mamy dzisiaj słoneczną. Cieszy się  z tego najbardziej trener siatkarzy Janusz Ignaczak. Podczas spotkania w Ratuszu deklarował, że jak przegrywa mecz w sobotę, to w niedzielę chowa się przed kibicami na działce. Dzisiaj spędzi więc caly dzień w altance i w krzakach porzeczek, bo powinno mu być wstyd za taki wynik i taką grę swoich podopiecznych.

Niech siatkarze biorą przykład z piłkarzy. To już drugi mecz, w którym nasz zespół zdobywa wyrównującego gola w doliczonym czasie gry. Dzięki temu ratuje drugi remis na wyjeździe. Górnik PWSZ pokazał, że walczy do końca, im gorzej i bardziej nerwowo, tym nasi stają się bardziej zdeterminowani. To przynosi efekty. Inaczej jest w naszej siatkówce. Victoria PWSZ gra dobrze przez 3/4 seta. A potem pada na parkiet i pozwala rywalom wygrywać sety.

W koszykówce jedni się ciesza (KK Wałbrzych), drudzy ... też (JKKS Górnik). Co prawda wygrał derby KK, ale JKKS Górnik swoimi juniorami pokazał charakter. I potwierdził, że warto było zgłosić ten zespół do III ligi. Ciekawe jak juniorzy Górnika dzisiaj zadebiutują w meczu ligi dolnośląskiej juniorów. Oba zespoły koszykarskie cieszą się także z tego, że chociaż graja w najniższej klasie rozgrywkowej, to na trybuny sciągneli pół tysiąca osób. Nawet siatkarze przyszli zobaczyć jak grają ich koledzy z basketu. Kiedy sami siatkarze zagrają tak, że to ich będą oglądać koszykarze?