Do przodu

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Do przodu

Pamiętam swoja wizytę przed kilku laty w Kętach. Walczyła wówczas Victoria PWSZ w II lidze z Kęczaninem. Kęty miasto niezbyt duże, miało wówczas małą ale nową halę niedaleko parku wodnego. Na trybunach 200 osób. Walczyliśmy, ale przegraliśmy 2:3. Cieszyliśmy się z jednego punktu. Ale na mecie to Kęty były lepsze. Zdobyły awans do I ligi. Jak to możliwe, że w takim środowisku to się udało, a Wałbrzych kolejny raz obszedl się smakiem?  Ich recepta była prosta - ściągali zawodników ligowych ze śląskich klubów. I wygrywali.  Na krótką metę, bo szybko wycofali się z I ligi z przyczyn organziacyjno-finansowych. Minęło pięć lat. Wałbrzych od trzech gra w I lidze.  Ma piękną dużą halę, w której często występują reprezentacyjne drużyny. Obok duży park wody i całe zaplecze. Na trybunach na meczu siatkówki tysiąc ludzi. Obok raczkuje siatkowka kobiet. Dzisiaj w bezpośrednim pucharowym meczu wygrywamy w Kętach bez problemu 3:0. Warto było być cierpliwym, warto było inwestować  w siatkówkę. A zwycięstwa smakują zawsze tak samo...