Okrutny los

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Archiwum » Okrutny los

Wczoraj po dwudziestu latach druzyna siatkary ze Szczecina zagrała znowu mecz ligowy na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. I zostala okrutnie potraktowana przez ZAKSę Kędzierzyn-Koźle, bo przegrała 0:3, a dwa piewrsze sety przegrała wysoko do 15 i 11. To pokazuje jaka jest róznica między mistrzem i beniaminkiem. Dlaczego o tym wspomina? Otóż przed dwoma laty łatwo Victoria PWSZ ogrywala Espadon Szczecin. Oba kluby były na fali wznoszącej, zmierzyły się w półfinale gry o I ligę. Nie daliśmy wówczas szans Szczecinowi, potem był awans wałbrzyszan, a następnie wygranie I ligi. I załamanie się tej dobre j passy. Szczecin szedł ta samą drogą, tylko rok później. Budowal nowy sklad, wygrał baraże,  potem był w czołówce I ligi, w mieście powstała nowa hala. I miał więcej szczęścia. W 2015 roku ekstraklasa była zamknięta dla Wałbrzycha, a rok później została otwarta dla beniaminków. I Espadon to wykorzystał. Sprzyjała mu też bardziej gospodarcza koniunktura, znalazł oparcie w solidnym sponsorze. I gra z najlepszymi. Victoria PWSZ też zaczyna ligę. W trudniejszej sytuacji niż  rok czy dwa lata wstecz. Oba zespoły mają zupełnie inne składy niż dwa lata temu, kiedy wiosną mierzyły się w walce o awans. Ale cele mają podobne - utrzymać się na tym szczeblu, na ktorym są. Chociaż to teraz my możemy się uczyć od  Szczecina. Takie bywają sportowe losy.