Kawał dobrej roboty

Strona Główna » Siatkówka » Artykuły » Kawał dobrej roboty

To jest kawa dobrze wykonanej pracy. Przed 18 miesiącami został w Wałbrzychu założony cel: wygrać I ligę siatkarzy. Przy szczęściu awansować do siatkarskiej PlusLigi. Akurat w Polsce trwał boom na siatkówkę, zbliżały się Mistrzostwa Świata 2014, które  miały odbyć się w  naszym kraju Polska zdobyła na nich zloty medal!). Wałbrzych chciał wziąć  w tym udział, dlatego stworzył podstawy pod dobre wyniki. Zobowiązywały go do tego długoletnia tradycja i zdobywane do tej pory sukcesy: wiele lat gry w ekstraklasie, nawet występy w europejskich pucharach, zdobycie Pucharu Polski, a nade wszystko wielu wychowanych w Wałbrzychu reprezentantów kraju. Cztery podmioty : klub  Victoria PWSZ Wałbrzych, Gmina Wałbrzych, Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze Victoria SA, Państwowa  Wyższa Szkoła Zawodowa  podpisały porozumienie, w którym deklarowały wszechstronną pomoc dla realizacji tego wspomnianego na wstępie celu. Każdy dawał to co mógł i czego oczekiwał klub. Gmina wybudowała nowoczesny obiekt, wspiera siatkówkę finansowo.  Z koksowni ludzie są działaczami klubu, mogą liczyć na finansowe wsparcie ze strony tej spółki. Uczelnia zapewniła stypendia i miejsca w akademiku. I zaczęto realizować ten ambitny plan. Po roku był pierwszy sukces; Victoria PWSZ awansowała do I ligi. Kończący się sezon miał pokazać czy obrana droga jest słuszna. Teraz, tuż przed metą trudno o inną niż pozytywną ocenę. Victoria PWSZ gra w ścisłym finale I ligi. W połowie maja zagra kilka  spotkań z AZS PWSZ Nysa, jednym z najbardziej doświadczonych zespołów na tym szczeblu, mającym za sobą grę w ekstraklasie i I lidze. Ale,   nie ma co tu ukrywać,  to Wałbrzych jest faworytem! Ma liczniejsza i silniejsza kadrę. Ma przewagę psychologiczną, jest na zwycięskiej fali, a wcześniej wygrał w Nysie 3:0. Ma też przewagę swojego boiska, pierwsze dwa mecze odbędą się w Wałbrzychu. I ma w końcu za sobą coraz liczniejsze grono kibiców. W Nysie w hali może zmieścić się 200 osób. W Wałbrzychu siatkarzy dopinguje nawet 1,5 tysiąca widzów. To jeszcze nie są takie ilości jak w Rzeszowie, Bełchatowie czy Jastrzębiu. Ale kierunek działań jest taki sam – na imię mu sukces.

Wałbrzych znowu stal się rozpoznawalny ma siatkarskiej mapie Polski.  Już dziesięć meczów z udziałem Victorii PWSZ było prezentowanych w TVP Sport.  Jakby chcą być dłużej na wizji, najczęściej były to mecze cztero- i pięciosetowe. Transmisje były więc długie, a na bandach reklamowych wokół boiska mogły promować się firmy – sponsorzy: WZK Victoria SA, PWSZ AS, BTU Juventur, Stara Kopalnia, Zamek Książ, Aqua - Zdrój. To są przysłowiowe tortowe wisienki na sportowej i turystycznej mapie Wałbrzycha. To dzięki siatkówce dojrzał je cały kraj. Swoimi wynikami głównemu sponsorowi z okazji Dnia Hutnika siatkarze na początku maja dołożyli jeszcze jeden prezent. Jakby w podzięce za to, że to koksownicy podali im pomocną dłoń przed kilku laty. W całym tekście nie padło ani jedno nazwisko. A przecież to ludzie wykonali tę pracę.  Na nazwiska będzie czas. Po ostatecznym sukcesie, do którego pozostał już tylko mały, bardzo mały krok: wygranie trzech ostatnich meczów.