Trudna decyzja

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Trudna decyzja

Trudną decyzję muszą podjąć dzisiaj działacze Górnika i trener Robert Bubnowicz. Ten ostatni honorowo, po wysokiej porażce w Sosnowcu, podał sie do dymisji. Nie pierwszy to szkoleniowiec, nie ostatni, który tak czyni. Nie zawsze jednak te dymisje są przyjmowane. Z różnych zresztą powodów. Czasami w myśl założenia "nawarzyłeś to piwo to je wypij razem z zawodnikami". Czasami dlatego, że trudno dopatrzeć się winy trenera. Czasami dlatego, że nie ma pod ręką lepszego, dajacego gwarancję zmian.  Gdybym to ja miał decydować, to dymisji bym nie przyjął. Z każdego z tych wymienionych trzech powodów po trochę.  Równie dobrze w sobotę Bubnowicz , jak i nowy trener moż ewygrac swój mecz. Prędzej  czy później Górnik wreszcie się przełamie i strzeli swoje gole. Niemal wszysyc są zgodni, że gdzien w przygotowaniach popełniono błąd, zespół nie ma szybkości, świeżości, brakuje też entuzjazmu i pomysłu w grze. Może za ciężki był obóz zimowy, zespół źle zareagował na lekkoatletyczne przygotowania. Jak to możliwe, że druzyna sie tak posypała. Analizując dwie ostatnie rundy, nagle mnie olśniło: nie ma w Górniku Kubowicza! ten zawoidnik trzymał obronę, jak trzeba było to srodek, jak trzeba to lewą stronę. I to trzymał skutecznie. Dzięki temu inni mogli grać ofensywniej. Dawid też dodawał swoje pod bramką rywala. Teraz obrona się posypała, nie daje rady grać skutecznie, kiedy ofensywni zawodnicy grają słabo i nie przetrzymują zbyt długo piłki w środku pola, nie dają jej odetchnąć. To co było największą siłą Górnika (solidna obrona i bramkarz - 15 straconych gol w I rundzie) teraz jest jego przekleństwem 21 goli straconych w 8 meczach!, dużo po stałych fragmentach). Trener, owszem, ponosi odpowiedzialność. Osobiście mam tylko zastrzeżenia, że zbyt zachowawczo reagował Bubnowicz na nieszczęścia w defensywie. Nie próbował szukać rozwiązań w ustawieniu bez Zinkego, Morawskiego czy Wojtarowicza. Im też należy się oddech. Wiem, że łatwo dawać dobre rady po faktach. Dlatego teraz daję ją przed: pozostawiłbym Bubnowiczowi zadanie utrzymania II ligi do końca sezonu.