Aktualne Wyniki
Na dobry start
O tym się mówi
Zegar bije
Terminarze, tabele
Do Poczytania
Bubnowicz dobrej myśli
Rozmowa z trenerem Robertem Bubnowiczem
- Jast pan zadowolony z rundy jesiennej?
- Tak, zresztą nie tylko ja, bo zbieram informacje i gratulacje za dobre miejsce i niezłe ostatnie mecze. Trudno się było tego latem spodziewać, kiedy sytuacja kadrowa i organizacyjna była dużą niewiadomą. Sam miałem obawy, ale - co mnie cieszy - sprawy potoczyły się w dobrym kierunku. Zarówno na boisku, jaki i poza nim, w sprawach organizacyjnych.
- Na koniec rundy nie ma żadnych zaległości finansowych, bo to ostatnio był spory problem w klubie?
- Nie, aż tak dobrze to nie jest. Są pewne poślizgi, ale nie tak duże jak zimą i wiosną. Poza tym mamy obiecane, że do końca roku wszystko zostanie załatwione. I jak widzę coraz więcej ludzi w zarządzie klubu i coraz bardziej zaangażowanych, to wierzę, że tak będzie. Znacznie poprawiła się atmosfera w klubie i w drużynie.
- Nawet nie jest już tak żal tych zawodników co odeszli...
- Tych zawodników jest żal, bo jak pomyślę co to by było, gdyby tak tylko 3-4 piłkarzy zostało, to ... aż boję się myśleć co to byłoby dalej...
- Bez nich też pojawiają się głosy, że pięć punktów straty do drugiego miejsca to nie jest przepaść, że wiosną można zagrać o awans....
- Na pewno będziemy grac w kazdym meczu o zwycięstwo. Tyle moge obiecać, a co z tego wyjdzie, to zonaczymy. Inna sprawa, że klub, zwląszcza pod względem infrastruktury, nie jest przygotowany do I ligi. Znowu odżyje sprawa krytej trybuny, braku odpowiedniej ilości miejsc siedzących, zaplecza, monitoringu. Trochę odstajemy, i to od klubów z małych miesjcowości, pod tym względem. To też zaczyna być stresujące.
- Wróćmy do spraw, na które ma pan wpływ. Kto może odejśc zimą?
- Nie chciałbym nikogo stracić, ale realia są nieubłagane. Kończy się kontrakt Danielowi Zinke, ma propozycje nawet z I ligi. W rozterce jest Dawid Kubowicz, nie ukrywa, że interesuje go wyższa liga. O tych dwóch zawodników obawiam się najbardziej, bo są bardzo potrzebni drużynie.
- Ma pan w kadrze sporo młodych zawodników, a kolejni młodzi pukają do kadry, kiedy zaczną graćw lidze młodszy Kubowicz, Matuszak, Bartkowiak, Surmaj.
- To tylko od nich zależy, ale muszą udowodnić, że zasługują na te występy. Tymczasem niektórzy z nich, jak widzę i słyszę od trenerów juniorów, zachowują się jeszcze naprawdę jak dzieci - nie chodzą na treningi, zawalają mecze, obrażają sie, chcą zmieniać kluby. Za mało trenują, a za dużo sluchają podpowiedzi ludzi, którzy nie zawsze kierują się ich przyszłością. Więcej pracy i cierpliwości, a liga do nich przyjdzie.
- Jak będą wyglądać najbliższe tygodnie piłkarzy?
Trenujemy do 6 grudnia, potem zawodnicy mają urlopy. Spotkamy się ponownie 7 stycznia, trenujemy w Walbrzychu, po dwóch tygodniach pojedziemy na obóz, prawdopodobnie do Jagniątkowa. Potem znowu treningi na miejscu i sparingi, większość u nas, bo mamy dobre warunki. Szkoda, że nie da się skorzystać z odnowy biologicznej w Aqua-Zdroju, to by nam uzupełniło te warunki przygotowań.
- Dziękujemy za rozmowę.