Po jednym sezonie Polonia-Stal Świdnica z hukiem spada z III ligi. I tak na finiszu nadrobiła nieco dystansu do rywali, nie jest już takim outsiderem jakim była w I rundzie. Trochę dziwi ten spadek, bo w III lidze utrzymało się kilka zespołów, które wcale tak bardzo nie były lepsze, lepiej zorganizowane, większe (Żmigród, Tarnowskie Góry, Pawłowice, Brzeg, Kluczbork). A z kolei Polonia-Stal wydawała się mocnym naszym czwartoligowcem, któremu udało się awansować. Solidny klub, niemal wzorowe szkolenie młodzieży, obiekt po remontach, silne średniej wielkości miasto wspierające sport. A jednak zabrakło punktów, by zostać na tym szczeblu. Polonia-Stal nie ma jednak czego żałować. Posmakowała krajowej piłki. Dużo bardziej niż przez ostatnie lata inne drużyny z tej ligi. Zagrała z Ruchem Chorzów, Polonią Bytom, ROW Rybnik. Zmierzyła się z rezerwami ekstraklasowych zespołów. Mogła porównać się jak na ich tle wygląda. Tego nikt im nie zabierze, mogą budować na tym swoją dalszą karierę piłkarską. Ten sezon to była indywidualna szansa dla świdnickich piłkarzy. Przed kilku laty ich starsi koledzy (Filipczak, Kurzeja, Tragarz) wykorzystali szansę i trafili do ekstraklasy. Czy teraz ktoś pójdzie tym śladem? Czy po spadku swojej drużyny otrzyma propozycję gry w II, I czy może nawet w ekstraklasie? Będziemy śledzić te transfery. Zwłaszcza dwóch piłkarzy, którzy nie tak dawno grali w Górniku Wałbrzych. To Szuba i Tragarz. Warto, by posmakowali krajowego szczebla i byli nadzieją dla tej młodzieży, która dopiero szkoli się w naszym regionie. Czy teraz Lechii Dzierżoniów uda się awansować i utrzymać na tym szczeblu? W końcu tam grają najlepsi reprezentanci Podokręgu Wałbrzych, co powinno nam leżeć na sercu...