Przykład Wrocławia

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Przykład Wrocławia

Kibice wałbrzyscy i kibice wrocłwscy nie kochają się za nadto. To słychać i widać na każdym derbowym dolnośląskim meczu. Bez względu na dyscyplinę.  Ale dzisiaj pewnie kibice piłkarscy spod Chełmca chętnie podpisaliby się pod ostatnimi decyzjami prezydenta i radnych Wrocławia. Na sesji wrocławskiej  bez głosów przeciwnych (było kilka wstrzymujacych się) radni wyrazili zgodę, by miasto wykupiło pakiet akcji od prywatnych  właścicieli i w swoich rękach miało ich prawie 100 procent. Za 5 milionów złotych. Suma jak na Wrocław żadna. Dodatkowo na wniosek prezydenta Sutryka klubowi miasto dołożyło na bieżące potrzeby kolejne 3 miliony (wcześniej Śląsk pilkarski dostał w tym roku już 8 milionów). Ach, można pomarzyć, żeby tak w Wałbrzychu doszło do takiej sytuacji...

Decyzje decyzjami, chociaż uważam je za słuszone, mnie jednak zaciekawiła dyskusja na wrocławskiej sesji. Sam prezydent i większość podnosiła argumenty "za", które jak ulał pasują i do Górnika w Wałbrzychu. Że klub ma 70 lat, że ma zasługi w polskim odrodzeniu się po wojnie, że to chluba miasta i jego wizytówka, że  gra coraz lepiej (w Wałbrzychu tak nie jest teraz, ale przed rokiem w IV lidze i przed kilkoma laty w II lidze - lider na połmetku zmagań), że w Polsce coraz więcej samorządów wspiera wyczynowy sport, że jest szansą dla młodego pokolenia, że namawia do sportu i ruchu. Oba te kluby maja bardzo podobna przeszłość. Przez 50 lat  były niezależne od miasta (Ślask - wojsko, Górnik - górnictwo). Potem oba zaliczyły doła (Śląsk grał na czwartym szczeblu, Górnik aż na siódmym). Potem jeden stał się miejski i wciąż korzysta hojnie z dotacji, a drugi został pozostawiony sam sobie. We Wrocławiu inwestycje miejskie w Śląsk nastąpiły po Euro 2012 i budowie nowoczesnego stadionu przed czym Wałbrzych nie ucieknie jeżeli nie chce stać się piłkarskim zaściankiem. Stąd tęsknota za decyzjami Rady Miasta. Niestety i szkoda, że tej z Wrocławia, a nie naszej. Na sesji za pomocą dla pilkarskiego Śląska mocno optował Maciej Zieliński, były koszykarz Śląska. My też mamy radnego - koszykarza. Jakoś nie słychać, by walczył o piłkarskiego Górnika na sesjach. Chociaz ta jak walczy chociażby na parkiecie w ligowej drużynie. A szkoda...