Bez histerii

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Bez histerii

Górnik Wałbrzych nie wygra swojej grupy IV ligi i nie zagra w barażach o wyższy szczebel. Na trzeci sezon pozostanie w IV lidze. Ta liga jest jakby jego przekleństwem, najpierw się z niej wycofał w 2002 roku, a potem spędził w niej aż pięć lat (2005-2009) kiedy się odradzał na początku poprzedniej dekady i maszerował z klasy A do II ligi. Teraz zawodnikom przyjdzie kolejny raz zmagać się na boiskach mocno prowincjonalnych drużyn. Taki los sportowca (klubu), mającego wciąż duże problemy. Skosztował ich nawet niespodziewany obecny piłkarski mistrz kraju Piast Gliwice, który w latach 1993-1996 nie miał w ogóle drużyny seniorów i przed 20 laty zaczynał swoje rozgrywki od klasy B. Górnikowi to się nigdy nie zdarzyło. Tym bardziej byłoby szkoda, gdyby teraz - po braku awansu, a taki był cel tego sezonu - miał nastąpić krach futbolu w naszym mieście. Działacze i piłkarze Górnika są trochę rozżaleni. Po pierwsze tym, że nie wywalczyli awansu, a nie wywalczyli go, bo trafili na zły czas w regionie dla takich drużyn jak Górnik. Dolny Śląsk stał się potęgą piłkarską (trzy drużyny w ekstraklasie!, tego nie miało żadne województwo, teraz liderem zostanie Śląsk - bo Miedź Legnica spadła, a awansował Raków Częstochowa). To sprawiło, że kadry ekstraligowców są tak rozdmuchane, że dobrzy zawodnicy grają w rezerwach, a te rezerwy ligowców chcą grać jak najwyżej. Nie mówiąc już o tym, że mamy tu inne silne kluby jak Polkowice, Głogów, Świdnica, Dzierżoniów, Bielawa. Właśnie w III i IV lidze. To nie tylko moda u nas, na tym szczeblu wielu ligowców ma swoje rezerwy (Górnik, Zagłębie, Lech, Legia, Pogoń, Miedź, blisko jest Śląsk). Przebić się przez tak silne drużyny jest niezwykle ciężko. Zwłaszcza jak się ma samemu kłopoty i ograniczenia finansowe, a tak było ostatnio w Górniku. Te ograniczenia to nie tylko niemożność dokonywania potrzebnych transferów (obecnie w Górniku gra 9 wychowanków na 11 zawodników podstawowego składu), które robią nawet wspomniane rezerwy (one robią to wcześniej ściągając najlepszych trampkarzy i juniorów do siebie), ale także strata dobrych zawodników, którzy odchodzą do klubów w kraju (gra ich tam obecnie 14), a także za granicę (obecnie 6). Gdyby było inaczej to Górnik miałby obecnie 40 zawodników na poziomie ligowym, którymi spokojnie obsadziłby dwie drużyny.

Tak jednak nie jest i pewnie exodusu nie da się zatrzymać. To co robić obecnie? Wytrwać. Przede wszystkim utrzymać ten skład, większość zawodników chce jeszcze grać w Górniku. Drugą rzeczą jest wzmocnienie ataku, to była najsłabsza formacja w mijającym sezonie (mimo zdobycia już 70 goli w rozgrywkach). Warto zostawić Allana, może sięgnąć jednak po Chabrowskiego (może spaść z ligi, a swoje kilkanaście goli dla Piasta jednak strzelił), szukać w innych drużynach, bo w juniorach Górnika jakiegoś superstrzelca nie widać. Nawet jak spadnie do IV ligi Dzierżoniów, to szanse Górnika na wygranie następnego sezonu są znacznie większe niż były w tym sezonie przy Śląsku II. Górnik musi jeszcze pamiętać o tym, że spoczywa na nim zobowiązanie jakie dał przy okazji akcji #razemdlagornika. Skoro zebrał prawie 100 tysięcy to nie może teraz wycofać się ze swoich ambitnych celów. Zwłaszcza, że jak przy wielu okazjach prezes Czesław Grzesiak deklarował, druga połowa roku ma być dla klubu łatwiejsza, bo jest dogadany poważny sponsor, jest szansa na sprzedaż większej ilości karnetów, a także szansa na dobrą passę wyników. Może też warto namówić kilku zawodników, by wrócili do Wałbrzycha i Górnikowi pomogli? Górnik ma w nowym sezonie większą szansę na awans, chociaż jeden rywal rezerw ligowca może nadal być na tym samym szczeblu rozgrywek (albo Śląsk II, albo Chrobry II). Klub jest trochę rozdrażniony obniżeniem dotacji ze strony gminy, ale ma za sobą całą rzesze sympatyków, którzy zimową akcją powiedzieli wyraźnie: ligowy Górnik jest potrzebny i ma dla kogo grać! Celem Górnika powinna być III liga. Przy obecnym kształcie rozgrywek nie mamy wielkich szans w najbliższych kilku latach przebić się przez drużyny śląskie i dolnośląskie (Chorzów, Katowice, Rybnik, Bielsko-Biała, Częstochowa, Wrocław, Lubin, Legnica). Ale gra z nimi to jakby była niegdysiejsza II liga. Trzeba tylko Górnika wesprzeć. Także mocniej ze strony Gminy. Bo futbol to futbol jest, i basta!