Zagramy o awans

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Zagramy o awans

Rozmowa z trenerem piłkarzy Górnika Wałbrzych Jackiem Fojną

- Jest pan zadowolony z rundy jesiennej Górnika?

- Trudno nie być, nie przegraliśmy meczu. Jesteśmy wiceliderem, a powinniśmy być liderem, gdyby nie to zamieszanie z meczem w Nowej Rudzie. Mamy imponujący dorobek punktowy, rok temu z takim dorobkiem bylibyśmy zdecydowanym liderem. Przypomnę, przed rokiem na półmetku Gać miała 33 punkty, a Śląsk II 31. Teraz Śląsk wykręcił niesamowity wynik, podobnie jak Chrobry II w drugiej grupie. Widać, że ligowcom zależy na awansie, a mają tak liczne kadry, że ich rezerwy są bardzo silne.

- Wynik Górnika też jest imponujący, a mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie ta pechowa końcówka z Kłodzkiem…

- Tych punktów szkoda, nie powinniśmy stracić gola w samej końcówce, tak liderowi nie wypada grać. Inna sprawa, że były mecze, iż to nam dopisywało szczęście w końcówce i strzelaliśmy zwycięskiego gola. Tak w sporcie bywa…

- Które mecze były najlepsze w wykonaniu Górnika?

- Z Trzebnicą i Marcinkowicami. Tam po prostu dobrze graliśmy w piłkę i zasłużenie wygraliśmy, ale tam są bardzo dobre boiska. To jest ten problem Górnika, że my gramy piłkę techniczną, szybką, stawiamy na ofensywę. Do tego trzeba dobrego boiska. A w IV lidze dobrych boisk jest kilka, reszta – zwłaszcza jesienią – to są place do gry. I wówczas mamy kłopoty, dużo start, rwanych akcji. Stąd też brały się nasz problemy. Inny nasz problem, to ten, że gramy z wieloma wrocławskimi drużynami. A tam wszędzie są wychowankowie Śląska, oni grają – czego nie ukrywają na jego konto, robią wszystko, by nam odebrać punkty. Jak do tego dodamy drużyny z wałbrzyskiego okręgu, dla których Górnik zawsze był tym ligowym liderem, więc też grają, by nam odebrać punkty. Rywalizujemy więc nie tylko z rywalami, ale także walczymy przeciwko akcji „wygrać z Górnikiem”.

- Taką jesień będzie ciężko wiosną powtórzyć, bo zagraliście aż 10 meczów w Wałbrzychu…

- Pewnie tak, ale gra na wyjazdach ma swoje dobre strony. Tam rywal musi atakować, on nie może u siebie murować bramki. To dla nas szansa. Poza tym Śląsk II zagrał u siebie 9 razy, więc też będzie miał więcej wyjazdów. I jeszcze jedno, Górnik wiosną będzie silniejszy. Nie dlatego, że dojdą nowi zawodnicy. Ale ten zespół będzie bardziej zgrany, wszak było u nas dużo zmian, mieliśmy dużo gry, a mało wspólnych treningów. Ta kadra była ze sobą tylko 4 miesiące. Teraz styczeń i luty poświęcimy na lepsze zgranie, to będzie nasz atut wiosną.

- Nie zapowiada pan transferów?

- Trzeba jasno powiedzieć: nie stać klubu na nie, dlatego nie ma u nas bramkostrzelnego Chabrowskiego, którym byliśmy latem zainteresowani, ale Zdrój Jedlina chciał za transfer pieniądze (Chabrowski ostatecznie trafił do Nowej Ruda – dop. autor). Będziemy testować zawodników, jeżeli pojawią się chętni do gry w Górniku. Płacić jednak nie zamierzamy, a to może być problem dla innych klubów.

- Ale bramkostrzelny napastnik by się przydał, bo dla Górnika najwięcej goli jesienią strzelali pomocnicy…

- Nasza druga linia to była nasza wizytówka, po prostu to są dobrzy piłkarze – Oświęcimka, Wepa, Rytko, Chajewski, Sawicki, dobrze wprowadził się Tragarz, chociaż mógł być bardziej skuteczny. Ale napastnicy także strzelali gole, trafiania mają Młodziński, Jakacki, Sobiesierski, Rodziewicz, Krawczyk. Trzeba pamiętać, że to młodzi chłopcy, oni dopiero uczą się dorosłej piłki, trudno od nich wymagać, by strzelali po 10 goli w rundzie. Oni z każdym meczem czują się pewniej w tej lidze, wiosną też będą lepsi.

- Jak będą wyglądać zimowe przygotowania?

- Na tyle na ile nas stać, będziemy trenować na miejscu, mamy już plan sparingów, obozu nie będzie.

- Cel wiosny: gra o awans do III ligi?

- Cel wiosny: wygrać każdy kolejny mecz. Taka jest moja wizja: liczy się najbliższy mecz, który trzeba wygrać. Jak będziemy wygrywać to zobaczymy co to da nam w tabeli. Oczywiście, mamy swoje ambicje, a te nakazują grę o awans. Wiemy, że oczekują tego kibice. Miejsce Górnika też jest w wyższej niż czwarta liga. Oby tylko nam kibice pomogli, chętnie widzielibyśmy ich więcej na trybunach. Na pewno zrobimy wszystko na co nas obecnie stać by wygrywać każdy kolejny mecz. To mogę obiecać już dziś.

 

- Tego też panu i drużynie życzymy w 2019 roku…