Szkoda Michała

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Szkoda Michała

W letniej przerwie śledzimy losy piłkarzy rodem z Wałbrzycha i bliskich okolic, którzy grają poza macierzystym klubem. Większość już się odnalazła w nowych klubach. Cisza tylko o parze Janusz Gol - Michał Bartkowiak. Szkoda zwłaszcza tego drugiego, któremu ciągle wiatr wieje w oczy. W wieku 15 lat debiutował w II lidze w Górniku. Otarł się  o młodzieżowe reprezentacje kraju, ale chociaż od tego czasu minęło już prawie 6 lat, nigdzie nie zagrzał miejsca na dobre. Nie do końca udane i dość krótkie były próby w Legii i Śląsku. Wydawalo się, że Miedź Legnica ze swoimi aspiracjami  i możliwościami jest dla niego dobrym miejscem, by nareszcie się pokazać w ligowym futbolu. I na dłużej zakotwiczyć. Miedź swój cel zrealizowała, zdobyła awans do ekstraklasy, ale miejsca dla Michała już tam nie ma. Znowu przegrał z obcokrajowcami (aż 11 u beniaminka!) i ogranymi znacznie starszymi zawodnikami z lig polskich. I znowu szuka nowego klubu. Ma aspiracje - i możliwości - co najmniej pierwszoligowe. Tyle, że nie znalazł do tej pory zatrudnienia, bo wciąż mu szwankuje zdrowie. Może lepiej byłoby wrócić na sezon do Wałbrzycha, nawet na szczebel IV ligi, odbudować się, w końcu wyleczyć i zacząć grać regularnie, stać się liderem drużyny. To w wieku 21 lat jest możliwe. I potrzebne Michałowi. Gorzej jak wybierze łatwiejszą opcję gry w niskich ligach w Niemczech (czego już też zresztą przed laty próbował). To może być dla niego cios w prawdziwą ligową karierę, do której był predysponowany jak mało który z ostatnich wychowanków Górnika...