Trzeba cierpliwości

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » Trzeba cierpliwości

Garbarnia Kraków po barażach awansowała do I ligi. Na drugi poziom rozgrywek w Polsce wraca po ... 44 latach! Spadła bowiem z ówczesnej II ligi w 1974 roku. Z kolei ostatni raz grała w najwyższej lidze  w 1956 roku. W tej najwyszej lidze (I liga lub ekstrakalsa) spędziła 15 sezonów, a mistrzem Polski była  w 1931 roku!  Prawie przed 90 laty! Dlaczego o tym piszę? By pokazać ile cierpliwości trzeba, zarówno w klubie, jak i wśród kibiców, by doczekac się znowu sukcesów. Ba, Garbarnia działa w mieście, które  ma kilka drużyn ligowych (Wisła, Cracovia, Hutnik) i sporo sukcesów (mistrzostwa kraju, rozgrywki pucharowe, mecze reprezentacji). I chociaż prawie pół wieku Garbarni nie było na szczeblu centralnym (długo grała w niskich ligach) i chociaż miała za rogiem wielkich rywali to jednak klub działał, prowadzil szkolenie, miał kibiców, występował w rozgrywkach, zdobywał pieniądze, miał dla kogo to wszystko robić, chociaż miał poczucie, że kiedyś było lepiej. Piszę o tym, bo ledwie zakończył się sezon w IV lidze z niezłym finiszem piłkarzy Górnika, a już pojawiło się "na mieście" hasło: Górnik gra w następnym sezonie o awans! Pewnie, że gra. Wszak to podstawa sportowej rywalizacji - grać o zwycięstwo, a jak się wygrywa to się jest coraz bliżej mistrzostwa, awansu. Już zapomnieliśmy gdzie był Górnik przed rokiem? Ważyły się losy czy w ogóle zagra, czy spałci długi, czy będzie miał kogo zgłosić do rozgrywek? Ledwie minął rok i już Górnika wzywa się do gry o awans. Wiem, tradycja zobowiązuje, ale trzeba cierpliwości. Powinniśmy zacząć od frekwencji, tysiąc widzów na każdym meczu Górnika to minimum (na mecze wspomnianej Garbarni w II lidze chodziło po kilkuset widzów, na barażach był niepełny tysiąc). Dla kogo robić te awanse, jak nie ma kibiców na meczach Górnika? Trzeba zbudować drużynę, a do tego potrzebne są pieniądze (także te z biletów kupionych przez kibiców). Trzeba unowocześnić obiekt (małe zmiany będą już latem tego roku). I dopiero wówczas zrobić awans, może do III, a może nawet do II ligi? Pamiętajmy o kolejach losu krakowskiej Garbarni...