Chociaż piłkarki AZS PWSZ dostają z wałbrzyskich ligowców najmniejsze wsparcie finansowe z gminy w ramach promocji miasta, to promują go najbardziej. Zarówno najwyższą ligą, najlepszymi wyniki, a także ogolnópolskimi transmisjami. Ostatni mecz, transmitowany przez PZPN i protal Łączy nas piłka, był tego kolejnym dowodem. I to była bardzo dobra promocja. Chociaż nasz zespół przegrał 1:2 z nowym mistrzem kraju i to na jego boisku, to wcale mu nie ustępował. Byl równym rywalem, miał tyle samo okazji podbramkowych, może nawet lepszych (słupek, poprzeczka)? Szkoda, że ich nie wykorzystał. Ale w czasie transmisji tyle razy padła nazwa Wałbrzych, tyle pochwał zebrał nasz klub, ktory dopiero od 3 lat gra w ekstralidze. Łęczna gra od ośmiu i dopiero teraz po raz pierwszy została mistrzem kraju. Nasz klub przekonał się, że idzie dobrą drogą - miejsca 5-3-4 w kolejnych sezonach. Teraz trzeba tylko postawić kropkę nad "i" - ściągnąć do Wałbrzycha kolejne reprezentantki kraju, albo z Polski, albo z zagranicy. Takie zawodniczki, które  pociągną nas do góry. Tak jak to zrobili Łęczna i Czarni. Drużynę już mamy- brakuje  szlifu i jakości, takiej na miare reprezentacji. Dowodzą to Siwińska, Dereń, Aszkiełowicz, Gradecka czy Mesjasz. Jak nikt nie odjedzie, a dojdą jeszcze dwie ich klasy repezrentacyjnej, za rok medal znowu będzie nasz. Nawet złoty!