Trener Jaworski w Górniku jak trener Urban w Śląsku. Z zachowaniem proporcji, że Jaworski to IV liga, a Urban pracował w ekstraklasie. Obaj przepracowali z zespołami cala zimę, by po tylko dwóch meczach rundy rewanżowej stracić pracę. Z tym zastrzeżeniem, że Jaworski sam złożył rezygnację, natomiast Urbana zdymisjonował zarząd klubu. Obaj przegrali po dwa mecze. Obie ich drużyny traciły gole i punkty w doliczonym czasie. Nawet wyniki mieli podobne, Jaworski 1:3 i 1:2, a Urban 1:2 i 1:4. Urban decyzją działaczy był zaskoczony. Z kolei Jaworski swoją decyzją zaskoczył działaczy. Urban chciał ze Śląskiem walczyć o grupę mistrzowska (1-8). Jaworski też chciał zająć miejsce w górnej polowce. Ich drużyny jednak niebezpiecznie się zbliżyły do strefy spadkowej. Śląsk już bez Urbana niewiele poprawił swoje wyniki, nadal wiosną nie wygrał meczu(!), a obecnie ma nawet gorszą sytuację niż w momencie zmiany trenera. Zobaczymy jak to ułoży się w Górniku....