Taka rzeczywistość

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Taka rzeczywistość

Duże problemy przeżywa piłkarski Górnik. Po raz pierwszy od 8 lat jest pozbawiony stypendiów sportowych płaconych przez gminę. Nie może więc liczyć nawet na to 750 zł dla podstawowej "11". Kiedyś te pieniądze były uzupełnieniem killkutysięcznych kontraktow. Teraz są często jedyną gratyfikacją dla piłkarzy. Trudno jednak oczekiwać, by klub ze środka IV ligi płacił większe sumy. To od razu rzutuje na kadrę. Czas, kiedy odeszli czołowi wychowankowie tacy jak Radziemski, Sawicki, Orzech, Bronisławski czy Krawiec to już - wydaje się - zamierzchła epoka. Teraz odchodzą jeszcze młodsi i być może nawet mniej zdolni, probując szczęścia gdzie indziej. Tacy jak Surmaj, Migalski czy Gawlik. Czy tacy jak Słapek i Niemczyk, którzy po prostu mają już dość biegania za piłką. Górnikowi zostają albo oddani sercem liderzy, najczęściej związani rodzinnie lub zawodowo z Wałbrzychem (Rytko, D. Michalak) i sama młodzież, której na szczęście nie brakuje, ale też  - nie czarujmy się - to nie są wcale najlepsi walbrzyscy juniorzy, bo ci już dawno zmienili klubu (Łasicki, Żyra, Biel, Bartkowiak, Popowicz, Bronisławski). Ta zaś potrzebuje czasu i ogrania. Dobrze, że są jeszcze weterani (Jaroszewski, Mrowiec). Właśnie Górnik namówił Adriana Mrowca, by wrócił do kadry ligowej. Adrian ma dopiero 34 lata, starsi grają nawet w ekstrakalsie. Ma dość wędrowek, Górnik to jego ... 13. klub w karierze! Czasy, kiedy odchodził jako 16-latek do Wisły Kraków wydają się - i są faktycznie  - z minionego wieku. Różne miał koleje losu, ale nie został obojętny na tak trudną sytuację Górnika. Chce mu pomóc. Sam też sporo ryzykuje, bo przeszłość ma ekstraklasową, siły już nie te co przed 15 laty, a rywali chcących mu udowodnić, że są od niego lepsi, nie brakuje. Górnik sięga więc do IV i niższych lig (teraz próbuje zawodników z Jaworzyny, Górnika Gorce, Górnika Nowe Miasto). Czeka nas trudna wiosna. To cena życia w przeszłości ponad stan, chęci odniesienia sukcesu (przez moment Górnik był liderem II ligi), realiów wałbrzyskiego sportu (duzo podmiotów, ograniczone środki). Na dzisiaj nasz futbol nie ma innego wyboru.