Trener optymista

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Trener optymista

Wiem, że po przegranym meczu to każdy jest już mądry i wie jak trzeba było grać, by nie przegrać. Jednak wytknę to trenerowi Kamilowi Jasińskiemu, bo kariera trenerska przed nim długa i na błędach warto się uczyć. Za bardzo uwierzył, że jest w stanie jego zespół dorównać Medykowi Konin. Grając na boisku rywala wystawił prawie taki sam skład, a przede wszystkim bardzo podobne ustawienie, jak w meczu z beniaminkiem z Radomia. A przecież te dwie drużyny - Konin i Radom - dzielą dwie klasy. I, niestety, boleśnie i szybko to odczuł. Po 6. minutach było 0:2.  Dlaczego nie zabezpieczył skrzydeł, chociaż powinien wiedzieć, że gros bramek Medyk strzela po kontrach skrzydłami? Dlaczego tak otwarcie ustawił swój zespół na mistrza kraju? Czy nie lepiej by było zacząć głęboką defensywą (miał w kadrze w sumie sześć piłkarek defensywnych), liczyć się nawet z obroną Częstochowy, by przetrwać pierwszy kwadrans, może pół godziny (to zdało egzamin przed rokiem)? Wiedział, że Medyk jest zmęczony pucharami i podróżami, że czas gra na naszą korzyść. Potwierdziła to druga połowa, kiedy nasze dziewczyny wyciągnęły wynik z 0:4 na 3:4. Gdyby w I połowie nie straciły tak szybko goli, gdyby nie musiały się aż tak otworzyć przy niekorzystnym wyniku, gdyby... Punktów z Konina nie ma, ale może będzie z tego nauka na przyszłość, czego młodemu trenerowi życzę. I piłkarkom.