Rośnie marka AZS PWSZ Wałbrzych. To dzięki temu udaje się ściągnąć do Wałbrzycha kolejne zawodniczki. Nawet reprezentantki kraju. Nawet te grające za granicą. Wcześniej była mowa o Daleszczyk i Szymańskiej. Aż w końcu przyszła Siwińska. To zasługa nie tylko zdobytego medalu MP. To zasługa dobrej atmosfery w klubie, dobrych warunków, należytej opieki. Piłkarki nie żyją w próżni, spotykają się rozmawiają, opowiadają sobie. I Wałbrzych w tych opowieściach wypada na tyle solidnie, że piłkarki chcą grać u nas. To sprawia, że aż 8-10 nowych pojawi się w tym letnim okienku transferowym. Marka rośnie, oby kibice docenili to swoją obecnością na meczach dziewczyn, które startują do nowego sezonu już 5 sierpnia.