Cieszmy się

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Cieszmy się

Cieszmy się bo jest z czego: wałbrzyska drużyna gier zespołowych zdobyła medal Mistrzostw Polski. To nie zdarza się co roku, ba, to się zdarza raz na ćwierć wieku (ostatni był w 1988!). Cieszy nie tylko medal, ale to, że w Wałbrzychu potrafiono w krótkim czasie zaledwie trzech lat zbudować drużynę na medal MP. Ktoś powie, że w futbolu kobiecym o to łatwiej, bo dyscyplina ma krótsze tradycje od innych gier zespołowych, nawet kobiecych. To tylko częściowa prawda. Medale MP w futbolu kobiet są przyznawane od 38 lat! Dziewczyny mają swoje MŚ i ME, trafiły na olimpiadę. Dyscyplina ta ma dużo dłuższe tradycje niż zapasy czy ciężary kobiet, którymi kibice są pasjonują, a ministerstwa skwapliwie liczą medale. Jeszcze ważniejszy jest drugi aspekt, że właśnie tu pod Chełmcem potrafiliśmy z niczego stworzyć czołową drużynę w kraju, mając w ręce znacznie mniej atutów niż mają to inne kluby - z dużych ośrodków, ze sportowymi uczelniami, z tradycjami. Do tego trzeba było nie tylko pieniędzy, ale też grupy ludzi, znających się na rzeczy oraz atmosfery współpracy, która sprawiła, że to do Wałbrzycha przychodziły piłkarki z Wrocławia, Lubina, Katowic, Głogówka, Łodzi. I chciały tu grać, niektóre już przez trzy lata. I chcą nadal, chociaż są kuszone przez inne kluby. Wałbrzych do ekstraligi przed dwoma laty awansował razem ze Sztormem Gdańsk. Teraz Sztorm spadł z najwyższej ligi. Klub z miasta, gdzie jest AWF, gdzie jest 500 tysięcy mieszkańców (a razem z sąsiednią Gdynią aż 700 tysięcy), gdzie jest budżet nieporównywalny z naszym. W ekstarlidze od kilkunastu lat grała Biała Podlaska, oparta o taką samą uczelnię jak nasz PWSZ. Teraz Biała Podlaska również spadła, a w tym samym czasie w tabeli Wałbrzych wspiął się jeszcze wyżej - z piątego miejsca na trzecie. To ważne, że potrafiliśmy - na wolnym rynku - stworzyć zespół, który zostawił  w tabeli takie miasta jak Wrocław, Sosnowiec, Łódź,  Szczecin, Kraków czy Gdańsk. To sukces i sportowy, i organizacyjny. Oby docenili to kibice.