Piłkarze Górnika rozegrali już cztery sparingi. Z różnymi rywalami, w tym zagranicznymi. Dwa wygrali, dwa przegrali. Wyniki jak wyniki. Mnie cieszy co innego. W każdym meczu Górnik strzelał co najmniej jednego gola. W czterech zdobył aż 12 goli. Aż, bo w całej jesiennej rundzie w III lidze strzelił ich zaledwie 10. I to wszystko odbywa się tymi samymi zawodnikami, którzy grali jesienią. Do tego bez udziału starszego z braci Michalaków, który już zakończył karierę. Co cieszy, strzelają gole młodzi zawodnicy - Młodziński, Migalski, Dec. To najważniejsze zadanie dla trenera Bubnowicza i całej drużyny - poprawić skuteczność, zacząć zdobywać gole. Wiosną nasi muszą ich zdobyć co najmniej dwa razy więcej niż jesienią, by myśleć o utrzymaniu. Bez 20 goli wiosną nie ma co myśleć o 20 punktach, a to jest minimum potrzebne do utrzymania. Grajcie nadal sparingi (będzie jest pięć) i strzelajcie gole...