Czas o tym napisać. Polityka wchodzi do wałbrzyskiego futbolu. Na razie cicho i skromnie. Poseł PiS Michał Dworczyk obejmuje patronat nad turniejem dla dzieci, a przyjeżdzają nań liczące się kluby na Dolnym Śląsku. Organizatorem jest Górnik Nowe Miasto. Ten klub ma być nowa siłą w wałbrzyskim futbolu. I beneficjetem aktualnej sytuacji politycznej, by nie powiedzieć, że beneficjentem aktualnie rządzącej partii. Na razie GNM skromnie lideruje  w klasie B, ale w każdej chwili jest gotowy ... zastąpić w lidze Górnika. Nawet jak spadnie, albo jak się wycofa z powodu trudnej sytuacji organizacyjno-finansowej.  I wówczas przed Górnikiem Nowe Miasto otworzy się skarbiec z politycznego nadania. Kierunki dopływu gotówki mają być dwa - KGHM i WSSE. Oczywiście ten dopływ ma być na miarę i potrzeby IV, III czy II ligi, bynajmniej nie ekstraklasy, z którego tak łapczywie korzysta KGHM Zagłębie Lubin. Dla Wałbrzycha byłby jednak istotny. Ten scenariusz jest jest, czy da się zrealizować? Ma on to do siebie, że z jednej strony pokazuje możliwości pomocy i rozwoju futbolu wałbrzyskiego, a z drugiej krępuje - od politycznej strony - obecne ruchy prezydentowi miasta. Ten nie może ani wprost, ani na wyrost wspomóc zadłużonego obecnie Górnika, bo może narazić się na kontrę polityczną ze strony ambitnego, przebierającego już nogami w blokach startowych konkurenta. Który jakby wyznawał dewizę  dla obecnej sytuacji w futbolu "im jest gorzej dzisiaj tym dla nas jest lepiej w przyszłości". Czy dobra zmiana zatopi jednego Górnika?