Chojniczanka Chojnice jest liderem I ligi. I ma duże szanse awansu do ekstraklasy. Nie będzie to żaden wybryk natury, wszak w polskiej ekstraklasie gra już Nieciecza, a przed laty grały kluby z małych miast - przykładem Wronki i Pniewy. Każdy może zajść więc tak daleko, trzeba tylko bardzo chcieć, pracować, mieć możliwości finansowe i organziacyjne. Nie o wszystkim jednak  decydują tylko pieniądze. Przykład Chojnic to takie wsparcie dla piłkarskiego Górnika, który jest obecnie na krawędzi szczebla centralnego i regionalnego w dole III ligi. Kilka lat pracy i sytuacja może być zupelnie inna. Trzy lata wstecz, w 2013 roku Górnik w II lidze wygrał z Chojniczanką 2:1 i przegrał 0:3, kiedy ta drużyna wywalczyla awans do I ligi. Potem trzy lata grala w I lidze, teraz jest na jej czele. Gornik  wtym czasie przeszedł trudną drogę, od spadku z II ligi i kosztownego posiłkowania się armią zaciężną  (i kosztowną) do stworzenia ciekawej drużyny z własnych wychowankow (w podstawowoej "11" było ich 9). I to stracil, teraz walczy ambitnie, by przetrwać. I to jest cel, dla którego warto pracować, bo za 2-3 lata (cóż to jest w 70-letniej historii klubu) może być na czele, może nawet I ligi? Świadczy o tym przykład Chojniczanki, przed 7 laty nie  było jej na szczeblu centralnym, teraz jest o krok od ekstraklasy...