O lepsze życie

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Archiwum » O lepsze życie

Coraz więcej klubow zaczyna korzystać z miejskich pieniędzy. I nie powinno to dziwić, wszak sport to jedna z dziedzin życia społecznego, też ważna i potrzebna do zrównoważonego rozwoju społeczeństwa.  Jasne, że bogatsze gminy i miasta stać na więcej, biedniejsze - czy też jak Wałbrzych: z większymi problemami i potrzebami -  stać na mniejsze wspieranie sportu. Każdy to jednak robi. Teraz ciekawy eksperyment stosuje Rzeszów. To miasto uchodzi za jedno z najprężniej rozwijających się w ostatnim dwudziestoleciu. Na swoim przykładzie wie jak przez sport się wypromowało - siatkarze Asseco to krajowa i europejska czołówka. Teraz Rzeszów doszedł do wniosku, sam wieloletni prezydent miasta, że sport bez futoblu jest niepełny. I chce rozwijać futbol, zwłaszcza, że ma bogate tradycje  w tym zakresie (Stal zdobyła PP i grała sporo lat w eklstraklasie). Rzeszów ma ten sam problem co kiedyś miał Wałbrzych - ma dwie (Stal i Resovia) równorzędne drużyny z tradycjami, podzielonych kibiców i wciąż kulejący budżet obu klubów. W efekcie obie grają  w tej samej grupie III ligi (tak jak nasz Górnik). Miasto przed sezonem powiexizlo jasno: chcemy co najmniej I ligi. I pomożemy finansowo ten cel osiagnąć. Kto ma walczyc o te ligę? Przed sezonem miasto powiedziało krótko: pomożemy tej drużynie, która będzie wyżej w tabeli na koniec rundy jesiennej 2016 i tym samym będzie miała więcej szans na awans do II ligi. Teraz miasto daje po 150 tysięcy dla obu klubów. Teraz chce podwoić tę kwotę, a po awansie dać nawet miilion złotych. Chce też mieć swojego przedstawiciela w zarządzie klubu, a klub przekształcić w spółkę z udziałem gminy. Podobny scenariusz ma być realizowany w Wałbrzychu. Nasza gmina dała Górnikowi w tym roku pół miliona złotych. Teraz szuka prezesa, by rozsądnie pokierował klubem. Tyle, że cel jest inny: sukcesem będzie utrzymanie się w III lidze i zrównoważenie kosztów z przychodami.