Przejść czyściec

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Przejść czyściec

Wałbrzyscy kibice na własne oczy przekonali się w sobotę jak trudne zadanie czeka Górnika w nowej mocniejszej III lidze. Już pierwsze kolejki pokazały, że drużyny ze Śląska są mocne, wystarczy spojrzeć na tabele. Czołówka to sami rywale z grupy, z którą do tej pory nie graliśmy. Do ogrania pozostają więc rywale  z poprzedniej grupy dolnośląsko-lubuskiej oraz beniaminki. Tymczaem Górnik ma kłopoty na boisku. I inaczej nie może być. Odejścia połowy drużyny  w miesiąc się nie zastąpi.  Zwłaszcza bez pieniędzy. Podobnie jak w Bielsku, także w ostatnim kwadransie meczu z Rekordem w Górnika jednocześnie grało 7 młodzieżowców! To rzecz na tym szczeblu niespotykana (rywal grał 3 młodzieżwocami).  Trener Bubnowicz dał pograć młodieży, bo widział, że wyniku już nie zmieni. A ci młodzi chłopcy muszą się uczyć ligowej dorosłej gry. Same chęci nie wystarczą. Trzeba jeszcze umiejętności i przede wszystkim ligowego obcia. Jak nawet są te umiejętności, to rywale cwaniactwem, siłą, ograniem po prostu dają radę naszym młokosom. I praktycznie niewiele się zmieni jesienią.  Górnik od czasu do czasu może liczyć na Tyktora, nie zawsze on będzie gotowy do gry. Musi liczyć, że obudzi się Pierzga, że wreszcie pokaże się Tobisz. Jak na razie obaj rozczarowują.  I musi liczyć, że ominą starszych piłkarzy kartki i kontuzje. Wówczas ma szansę uciułać 15-18 punktów. I liczyć na lepszą wiosnę. Na szczęście Górnik nie pozostał osamotniony. W tym tygodniu ma zostać rozpisany przez gminę konkurs na finansowe wsparcie właśnie piłkarzy. Ale Górnikowi oprócz pieniędzy trzeba ludzi - do zarządzania, do pracy, do reprezentowania klubu. Teraz bowiem wszystko spoczywa na trenerze i na kierowniku drużyny. Tak daleko nie da sie ujechać. Trochę dziwi, że w 100-tysięcznym mieście nie ma 3-5 ludzi, by zająć się piłkarskim klubem. Z 70-lecią tradycją. Górnik przechodzi przez sportowy czyściec. Z własnej winy, trochę w wyniku przerośniętych ambicji. Trudno się jednak tym ambicjom dziwić, gdy wokoł słychać, że beniaminek Stal Brzeg ma milion budżetu, że niedawny rywal z II ligi Odra Opole ma ponad 2 miliony w kasie. Serce boli, bo rywale liderują, a Górnik zamyka niemal tabelę. Trzeba jednak przetrwać, innej drogi dzisiaj nie ma...