Górnik musi się wznieść na swoje wyżyny. Już w sobotę gra mecz prawdy. Do tej pory dawał sobie radę z zespołami, które próbują go gonić (Ślęza, Stilon, Lechia, Miedź II), ale teraz zagra z jedynym, który tak naprawdę mu zagraża w drodze do powrotu do II ligi. I ma wielką chęć awansu. I chęć wzięcia rewanżu za jesienną porażkę 1:3. To KS Polkowice. W sobotę mecz prawdy, czy Gornik faktycznie jest najlepszy, czy zasługuje na awans, czy to jest już drużyna, która potem poradzi sobie na szczeblu centralnym? Tego meczu Górnik nie może przegrać.  I to nie tylko dlatego, że porażka pozwli się zbliżyć rywalowi na punkt, a przed Walbrzychem jeszcze trudne mecze z rezerwami Śląska i Lubina. Tu chodzi o prestiż i budowanie swojej pozycji. I  psychikę, która pozwoli w czerwcu wygrać baraże z Mazowszem. Górnik nie może bać się takiego rywala jakim sa Polkowice, bo zanosi się na to, że  barażu może zagrać z byłym mistrzem kraju - Polonią Warszawa! Ta jest już druga w swojej tabeli i ma aspiracje powrotu na szczebel centralny. Liczymy więc na Górnika. I w sobotę, i za tydzień we Wrocławiu, i w czerwcu w barażach!