Piłkarze Górnika odzyskują należne im miejsce. Są w czołówce III ligi. Powinni walczyć o awans do II ligi. To jest im należne miejsce. Po czym tak sądzę? Po tym co zobaczyłem w Świdnicy w sobotę.  Górnik o klasę, jak nie o dwie, przewyższa kluby od lat grąjace w III lidze. Organizacyjnie, sportowo, kulturowo, infrastrukturalnie. Na stadionie w Świdnicy czas jakby się zatrzymał przed 20 laty. Trybuny takie sobie, boisko stan fatalny. Szatnie takie jak pamietam w latach dziewięćdziesiątych. Mecz mistrzowski jak piknik, a nie sportowa rywalizacja (przyjmuję zachowanie przeciętnych kibiców, bo na derby Polonia - Górnik oba fankluby zrobiły szczególną oprawę). Sportowo Górnik grał o klasę, dwie lepiej. Górnik grał, Polonia biegała, próbowała kontrataków.  To na tle Górnika widać było dlaczego kilku innych piłkarzy nie znalazło uznania w oczach szkolenicowów wałbrzyskich? Wyróżniał się Jehor Tarnov. To gracz klasy ligowej, nie zdziwię się gdy zimą zobaczymy go w Wałbrzychu. Byłby świetnym uzupełnieniem dla Marcina Orłowskiego w przodzie. Gornik po pierwszym ogluszającym zderzeniu z III liga (Karnin, gać) wraca na swoje miejsce. Ciekawy jestem jak wypadnie na tle innych ligowców - rezerw Śląska, Miedzi, Lubina i na tyle najpoważniejszych kandydatów do awansu (rezerwy ligowców osłabna wiosną) czyli Ślęzy i Polkowic. Odpowiedzć da nam październik, w ciągu trzech tygodni zagramy po kolei cztery mecze z tuzami tej ligi. Te mecze pokażą prawdziwą siłę wałbrzyszan...