Co nam pokazał pierwszy mecz piłkarzy Górnika w III lidze? Że nie będzie łatwo o punkty. Górnik wygrał 2:0 z Karkonoszami, ale to przecież zaledwie średniak z poprzedniego sezonu (11 miejsce). Każda kolejna drużyna będzie chciała udowodnić wałbrzyszanom, że nie jest od nich gorsza, że jest w stanie sprostać byłemu drugoligowcowi. Ten mecz był szczególnie trudny, bo derby, bo debiut w niższej lidze,  bo pierwszy mecz po  zmianach kadrowych. Dla mnie ważne było to, że chociaż Górnik wygrał tylko 2:0, to był zdecydowanie lepszy, prezentował po prostu większą kulturę gry, pomysł, organizację. Górnik grał w pilkę, a Karkonosze przede wszystkim przeszkadzały Górnikowi.  Stąd ilość sytuacji podbramkowych była zdecydowanie większa niż padło goli w tym meczu. Gdyby nasi zawodnicy mieli lepszą skuteczność to wynik byłby dwa lub trzy raz wyższy. I sądzę, że tak będzie w następnych meczach, jak z piłkarzy Górnika zejdzie stres i przyzwyczają się do wymogów III ligi. Naprawdę było miło patrzeć jak wałbrzyszanie rozgrywali piłkę w środku pola, jak podania wymieniali Morawski, Oświęcimka, Rytko, Radziemski. Bardzo dobrze zagrała młodzież, nie tylko dwaj młodzieżowcy strzelili gole - Migalski i Sobiesierski - ale przeprowadzali wiele akcji, nie bali się podejmować ryzyka, strzelali - czasami nawet za często - z dystansu, szukali po prostu goli  Z bardzo dobrej strony pokazali się nasi boczni obrońcy - Sawicki i Krzymiński, kilka razy zagrali kolegom dobre piłki. Dobrze wypadł w debiucie  pozyskany z Żarowa Uszczyk. Ostoją był środek obrony, tradycyjnie solidnie i widowiskowo zagrał w bramce Jarosiński, chociaż za wiele pracy nie miał. Takiego Górnika i takie zwycięstwa chciałoby się oglądać co tydzień.