Nie tylko Górnik

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Nie tylko Górnik

Okazuje się, że wszystkie beniaminki I i II ligi nie spełniają w pełni warunków licencyjnych na grę w wyższej lidze. Nie tylko więc nasz Górnik ma problemy z wypełnieniem tych norm. Większość klubów, które awansowały do I i II ligi, mają nadzór infrastrukturalny. Przynajmniej połowa ma także kłopoty z wypełnieniem umów z pracownikami klubu, a niektóre obok kar dostały także ograniczenia transferowe, ustalono im górne kwoty wynagrodzeń dla piłkarzy. A dwa kluby, spadkowicz Widzew Łódź i beniaminek Olimpia Zambrów, nie dostały licencji na grę w II lidze. A Widzew, ów sławny Widzew, jest w stanie sądowej upadłości likwidacyjnej.  Nie potępiajmy więc Górnika, że nie wystąpił o licencję w II lidze, chociaż teraz rysuje się szansa nawet na utrzymanie wałbrzyszan w II lidze (miejsce Widzewa zajmie Kotwica). Okazuje się, że większość klubów, nawet tych z czołówki II ligi, ma kłopoty, stąd różne nadzory nad nimi przy awansie do I ligi. Tworzenie długów nie zasługuje na pochwały, ale kiedy na jednej szali ma się chęć i szansę gry na szczeblu centralnym (nacisk kibiców, tradycja, sportowa ambicja) a z drugiej ograniczone możliwości, wygórowane stawki ze strony PZPN, wywindowane wymogi ze strony rywali, a także zawodników i trenerów (umowy, liczebność kadry, ochrona, stawki sędziowskie), to trudno zachować umiar, rozsądek czy mateamtyczny chłód. A stąd już tylko krok do kłopotów. Nie sę one bynajmniej specjalnością Wałbrzycha. Mała to pociecha, przy obecnej sytuacji Górnika, ale jednak jakaś jest, że nie tylko my tak działamy. Nie jest to ani pochwała działaczy Górnika, ani usprawiedliwienie. Po prostu, takie są fakty.