Żal mi bylo w środowy wieczor trenera pilkarzy Górnika Jerzego Cyraka. Po raz piewrszy oglądał na żywo w akcji koszykarzy Górnika Trans.eu i siatkarzy Victorii PWSZ. Był pod wrażeniem hali Aqua-Zdrój. I dopingu jaki miały oba nasze zespoły. I ich efektownej gry oraz zwycięstw jakie odniosły. Koszykarze wygrali derby, siatkarze roznieśli w pył solidnego pierwszoligowca. Trener doskonale wie, że kibice oczekują od kilku tygodni na takie same wyniki piłkarzy. Gdyby Górnik grał tak i wygrywał tak jak jesienią 2013 to pewnie na trybunach Stadionu Tysiąclecia siadałoby po 2 tysiące ludzi. A jest akurat odwrotnie. Piłkarze nie znają smaku zwycięstwa, widzów przychodzi po 300. Nadzieja, że od najbliższej soboty się to zmieni. Górnik gra u beniaminka w Kołobrzegu, ktory uciułał już 10 punktów. wałbrzyski trener i zawodnicy wierzą, że solidna praca musi w końcu przynieść efekty. Kibice też w to wierzą, chcemy wreszcie zobaczyć na twarzach piłkarzy i ich trenera radość, uśmiech i blask zwycięstwa. Tego życzymy w sobotę sobie i im.