Dziwny Śląsk

Strona Główna » Piłka Nożna » Artykuły » Dziwny Śląsk

Dziwię się polityce piłkarskiego Śląska. Klub, który chce uchodzić za lidera regionu, który ma stadion na 40 tysięcy widzów i chce ściągać kibiców z całego województwa na swoje mecze, zachowuje się jak ostatnia sknera. Kłóci się z Górnikiem Wałbrzych o 38 tysięcy złotych za transfer Bartkowiaka. To jest miesięczna wypłata dla 1, góra 2 piłkarzy z ekstraklasy, które wypłaca Śląsk co miesiąc. A Bartkowiak grać ma we Wrocławiu przynajmniej 12 miesięcy. Tymczasem Śląsk wojuje, by nie zapłacić kilkadziesiąt tysięcy za zawodnika, który przez kilka lat będzie pomagał mu w ekstraklasie, a potem daje szansę zarobienia dla klubu znacznie większych pieniędzy przy kolejnym transferze. Tak nie buduje się dobrych relacji z klubami z regionu, z ich kibicami, tak nie pozyskuje się sympatii i nie tworzy atmosfery, w której kluby będą chętnie oddawać swoich wychowanków, by robili ligowe kariery właśnie w Śląsku. Postąpiłbym odwrotnie. Górnik chce 54 tysiące złotych, to tyle daję i dodaję jeszcze premię - za wychowanie i przekazanie. To byłby czytelny znak - umiemy docenić czyjąś pracę, odwdzieczamy się za oddanie nam zawodnika,  chcemy z wami nadal współpracować, otwieramy się  na inne kluby. Zarząd spółki pilkarskiej wcale nie byłby za to posądzany o rozrzutność. Wręcz odwrotnie, to są - drobne z punktu widzenia klubu ekstraklasy - pieniądze wydane na inwestycję, promocję klubu, zjednywanie sobie innych klubów i przyciąganie ich na piłkarski stadion miejski w stolicy Dolnego Śląska. Tymczasem Ślask robi inaczej, zresztą nie tylko z Górnikiem, ale także Cracovią czy Koroną, za "głupie" kilkadziesiąt tysięcy wrocławski klub stracił dużo więcej twarzy, zaufania, sympatii, kibiców. To jest trudne do wyliczenia, ale kosztowne i pamiętliwe....