Zaledwie po kilku tygodniach Michno miał dość atmosfery jaka wytworzyła się w klubie po wyborach nowych władz. Do tej pory rządzil Dionizy Niemczyk i wszyscy - znacznie mlodsi od niego - go słuchali. Teraz władza stała się triumwiratem trzech młodych ludzi - Baranowski, Kosiński, Michno, którzy zaczęli udowadniać sobie, kto jest ważniejszy i która sekcja jest ważniejsza. Piłkarze w starciu z tenisistami i karatekami przegrali ten pierwszy bój. Do tego doszly spory kadrowe wokoł ludzi, którzy mieli grać w zespole i pracować w klubie. Z czyms takim Michno nie potrafil sobie poradzić. I nie zgadzał się na takie działania. Podał się więc do dymisji. A to oznacza, że piłka nożna w MKS Szczawno została na straconej pozycji. Zespół seniorów stanął nad krawędzią upadku,  nie ma trenera, nie ma kadry zawodników, nie ma osoby zarządzającej. Próbuje drużynę zebrać Kamil Jasiński, on ewentualnie może też być grającym w bramce trenerem. Tyle, że w ekipie nie ma ani atmosfery, ani wizji przyszłości. Nie jest wykluczone, że MKS Szczawno wycofa się z IV ligi, o którą tak uparcie niedawno walczył. Albo już wiosną pojawi się jako ... Górnik II Wałbrzych, oparty na młodzieży naszego drugoligowca. Taki pomysł już latem był testowany, ale wówczas było za mało czasu na jego realizację. W tej sprawie obecnie rozmawiali już prezes Górnika Mariusz Gawlik i burmistrz Szczawna Tadeusz Wlaźlak, który finansuje MKS Szczawno. Szkoda byłoby nowego obiektu w Szczawnie, jeżeli całkowicie upadnie sekcja piłki nożnej  w tym klubie. Sprawa wymaga pilnego rozwiązania, bo IV liga startuje już za 6 tygodni.