Wałbrzyski półmaraton ma już na liście zgłoszeń 733 nazwiska. Co szczególnie cieszy, ponad 700 to są uczestnicy biegów na dystansach 21 km (zdecydowana większość) i 7 km. Niespełna 30. zapisało się na marsz nordic walking. To jest fenomen, że bieg rekatywowany po kilkuletniej przerwie od razu ma taką frekwencję. OSiR Wałbrzych marzył najpierw o 400 biegaczach, potem podniósł poprzeczkę do 500. Liczba 600 wydawała się nieosiągalna. Tymczasem mamy już teraz ponad 700 biegaczy i chodziarzy. Dość powiedzieć, że ostatnie dwa półmaratony w kraju mogą tylko o takiej frekwencji pomarzyć - w Radzyminie - położonym w środkowej Polsce - było 289 biegaczy, a w Skarżysku - Kamiennej 367. Tymczasem do Wałbrzycha  - położonym na południu Polski - przyjedzie ich ponad 700.

To radość, ale  i zobowiązanie, by wszystko dobrze przygotować, zorganizować, mile przyjąć gości, dac im szansę nie tylko startu, ale także pokazania miasta.  Bo za rok kolejny maraton i jak chcemy utrzymać tak wysoko podniesioną poprzeczkę to musimy wszyscy dać z siebie wiele pracy, entuzjazmu i radości.