Różne porażki

Strona Główna » Koszykówka » Artykuły » Archiwum » Różne porażki

W ostatnia sobotę dwie walbrzyskie drużyny, będąc na pozycji wicelidera tabeli, przegrały swoje mecze z drużynami, które zajmowały przedostatnie miejsca w tej samej tabeli. Siatkarze Victorii PWSZ ulegli na wyjeździe Caro Rzeczyca 2:3. A koszykarze Górnika Trans.eu przegrali z Polonią Leszno na swoim boisko. Obie porazki bolą kibiców, obie porażki przynoszą nam wstyd. Obie porażki nakazują pokorę przed każdym meczem i szacunek nalezny rywalowi, a sport tym bardziej staje się fasycnujący, kiedy tak naprawdę do końca nie wiadomo kto z kim ostatecznie wygra? Tyle, że te dwie porażki są bardzo różne dla naszych drużyn. Koszykarzy aż tak bardzo nie zabolą. Ono już policzyli i wiedzą, że dla nich z ostatnich czterech meczów ważne są dwa - ten najbliższy w Kłodzku i ten ostatni w Kaliszu. Muszą, powinni je wygrać, by nie zmniejszać swoich szans w finale gry o I ligą. Dla Górnika Trans. eu w ostatecznym rozrachunku eliminacji będą ważne tak naprawdę tylko mecz z Kaliszem, Kłodzkiem, Suchym Lasem i Nową Solą. I na nich skupią się w finale aliminacji. Owszem, porażka z Lesznem to blamaż, to złość kibiców, to podcinianie sportowej gałęzi, na której się siedzi.

Inaczej jest z siatkarzami. U nich system rozgrywek nakazuje zdobywać jak najwięcej punktów, by być jak najwyżej w tabeli i w play off mieć atut swojego boiska. I nasi siatkarze po solidnej jesieni byli wysoko w tabeli, ale długo odstawali od lidera Campera. Ale w rundzie rewanżowej lider zaczał słabnąc. I pojawiła się szansa na dogonienie go w tabeli. Właśnie ta sobotnia kolejka była bardzo nam sprzyjająca. Lider przegrał i nasi o tym wiedzieli. Musieli tylko wygrać swój mecz u outsidera. I już mieliby lidera na wyciągnięcie ręki, bo maja mecz rewanżowy z nim na własnym boisku. I tę szasnę zmarnowali. Nie może szanująca się drużyna prowadzić 21;16 w secie, tak ważnym jak set trzeci przy remisie 1:1, i go nie wygrać. Nie może szanująca się drużyna przegrać końcówkę seta aż 1:9. A to się naszym siatkarzom przytrafiło w Rzeczycy w sobotę. Sami pomogli odrodzić sie rywalowi i siebie ograć. I zmarnowali dwa wazne punkty. Teraz trudno je będzie odrobić, w końcu Camper nie będzie wciąż przegrywał. Ta porażka w Rzeczycy boli więc podwójnie.