To było potrzebne koszykarzom Górnika. Kilka zwycięstw i pozycja lidera w III lidze.  Trzeba przyznać rację tym, którzy nie spieszyli się i nie szli na skróty. Woleli zagrać jeszcze jeden rok w III lidze niż awansować na zaproszenie PZKosz do II ligi. Widać po Gimbaskecie Wrocław, że II ligi stawia już pewne wymogi. A lepiej być liderem w III lidze niż czerwoną latarnią w II lidze. Liderowanie sprzyja atmosfzerze w klubie, sprzyja spokojnej pracy szkoleniowej, sprzyja poszukiwaniom kolejnych sponsorów, którzy chcieliby wesprzeać wałbrzyską koszykówkę. Górnika czekaja jeszcze trudne mecze wyjazdowe w I rundzie do Siechnic i Wschowy, po nich przekonamy się tak naprawdę  na ile mocny jest nasz zespół? Widać jednak, że powinien spokojnie zakwalifikować się do baraży o II ligę. Czas pracuje dla Górnika i bardzo dobrze, że Górnik z góry patrzy na pozostałych rywali, kiedy mu tak spokojnie mija czas w III lidze.