Nie było tej zimy zmiłuj się ze strony trenera Górnika Wałbrzych. Potem okazało się, że jego śladem poszli inni trenerzy. Maciej Jaworski osobiście w ostatni poniedziałek pilnował czy któryś z jego piłkarzy nie złamie zakazu gry w hali. Nie pomogły nie tylko prośby zawodników, ale nawet menadżerów poszczególnych drużyn. Jaworski twardo powiedział "nie. I usiadł z boku, by zobaczyć, który z piłkarzy się wyłamie. Nie wyłamał się żaden. Nawet namawiany mocno przez kolegów z Teamu Tatuśko Michał Bartkowiak. Jaworski zakazał gry tym zawodnikom, których powołał do kadry na sobotnie spotkanie. W tym gronie byli D. Michalak, Sawicki, Bartkowiak, Jaroszewski, Moszyk, Śmiałowski. Nawet wolal nie ryzykować Chajewski, który wrócił do Wałbrzycha i nie traci nadziei na kontrakt w Górniku. zagrali tylko juniorzy - Gawlik, Migalski, Misiak. Tym sladem poslzi inni trenerzy. Jarosław Lato zakazl gry swoim pilkarzom, bo w sobotę mają już mecz pucharowy. I nie zagrali ani Morawski, ani Tobiasz, ani Borowy. Największą ofiarą tych zakazów padł Team Tatuśko, który stracił ponad połowe kadry zespołu. I musiał na chybcika szukać kolejnych graczy. To sprawiło, że przegral tzreci mecz z rzedu. Tak legla w gruzach potęga trzykrotnego mistrza TT. Duże straty poniosło też Arteko, ale szczęśliwie dla nich oni mieli słabszych rywali. I jeszcz egraja o medal brązowy.