Wierzę w Soczi

Strona Główna » Biathlon » Artykuły » Archiwum » Wierzę w Soczi

- Kiedy Krzysztof Pływaczyk odniesie sukces międzynarodowy?

Krzysztof Pływaczyk (biathlon): - Sam chciałbym to wiedzieć, ale wierze, że taki dzień nastąpi. Musi nastąpić, bo tyle lat trenuję, więc musza przyjść efekty.

- A wierzysz w swój start olimpijski w Soczi?

- Jak najbardziej, jako sztafeta mamy już nawet nominacje na te igrzyska 2014. Chciałbym jeszcze wywalczyć nominację w biegach indywidualnych.

- Czy czujesz stres w związku z faktem, że jesteś obecnie najstarszym polskim biathlonistą i to ty powinieneś zastąpić Tomka Sikorę?

- Stresu nie ma, wiem, że są takie oczekiwania. Nie dam gwarancji, że tak się stanie, bo nie każdy zostaje mistrzem świata czy wicemistrzem olimpijskim. Ja staram się trenować jak najlepiej, podczas startów daje z siebie wszystko, co mogę dać. Tylko efekty nie zawsze są zadawalające.

- Już rozpocząłeś sezon olimpijski?

- Tak, byliśmy już na dwóch obozach, w tym w Niemczech w tunelu aerodynamicznym. Teraz zaczną się obozy wysokogórskie, praktycznie już cały czas jestem poza domem.

- Jakie starty czekają cię latem?

- Nie jedziemy na MŚ, więc pozostają MP na nartorolkach w Dusznikach pod koniec sierpnia. A potem już tylko treningi aż do listopada, kiedy nastąpią pierwsze starty na śniegu.

- Z mistrzostw kraju w Czarnym Borze jesteś zadowolony?

- Tak, bo zdobyłem w każdej konkurencji medal, a bieganie na nogach nie jest moją mocną stroną. Poza tym startowałem u siebie, więc było tym bardziej miło.

- Powodzenia!